-
Dzisiaj
śn: jogurt limonkowy (dosypałam troszkę płatków kukurydzianych i zarodków pszennych) - 200 +100 + 50= 350kcal
w szkole: rodzynki, jabłko, trochę śliwek i 3 kostki mlecznej czekolady ( koleżanka mnie poczęstowała ;[ ale i tak mogę być dumna bo dostałam 5 kostek a dwie jeszcze oddałam
) - 40 +70 + 50 + 65 = 225 kcal
Obiadek: ziemniaki z sosem pieczeniowym jakims mięsem i szpinakiem - 115 + 100 + 70 = 285
RAZEM: 860kca
Beznadziejnie.. jeść już nie będę bo do domu wróciłam o 19. obiad dość duży i już nie chcę nic na noc jeść. Ale większość kalorii które jem pochodzi z takich dodatków jak płatki, zarodki pszenne (obrzydliwa nazwa, ale sa bardzo zdrowe) jakieś rodzynki.. mogę się bez tego obejść, ale to sa zdrowe produkty, mają jakis błonnik witaminy itd. tak samo jak z orzecham.. to jeść czy nie jeść?
Muszę jeszcze znaleźć czas żeby poćwiczyć pół godziny więc kończę.. papapal
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki