gdyby jeszcze tak ślicznie mi szło czytanie krzyżaków...
minął już tydzień (czyli połowa czasu) a ja 4 razy przeczytałam pierwszą strone i niewiele rozumiem...
Wersja do druku
gdyby jeszcze tak ślicznie mi szło czytanie krzyżaków...
minął już tydzień (czyli połowa czasu) a ja 4 razy przeczytałam pierwszą strone i niewiele rozumiem...
Aj krzyżacy przyznam sie nie przebrnęłam :/
Ja ich nie przeczytałam :P
U nas w gimnazjum jakos ich odwlekalismy ciagle i tak trafiłam do liceum bez czytania ich, ale ze jako tako sie w nich orientowalam to nawet w rozprawce uzylam argumentu z tej przebrzydliwie nudnej ksiazki...
dobra, już wystarczy, nie straszcie mnie!
pozwoliłam sobie jeszcze przy okazji kolacji na male ciasteczko francuskie :oops:
no cóż trudno :/
Oj jedna mała wpadka, świat się nie zawali...
A co do książki najlepiej omijać opisy, których (zapewne) jest tam wiele...
Powodzenia :)
buziak na mily dzien;*
taka jedna mała wpadka ostatnio zdarza mi się codziennie... ale od dzisiaj już koniec z tym (wszystkie ciasta w domu się skończyły :))
a co do Krzyżaków to wczoraj przeczytałam 40 stron :) i nawet mi się podoba ta książka, nie jest taka najgorsza... ale obliczyłam że jeśli chcę przeczytać to w terminie to musze czytać 50 stron DZIENNIE... fajnie... ale przeczytam trochę więcej w weekend, a omawianie w szkole pewnie jak zawsze się trochę odwlecze... dam radę! ;)
____________________
TO MÓJ SETNY POST! :D
hi powiem Ci tak ze ta ksiazka byla nawet ciekawa ale dopiero od 2 tomu ;) i dorzuce jeszcze ze mimo wszystko watro czytac te badziewne lektury , strasznie to sie pozniej przydaje i dlatego pomimo tego ze mi sie cholernie nie chce marnowac wzroku na te ksiazki i czesto po prostu nie mam czasu lub jestem zmeczona czytam je :?
a z tymi wpadkami to uwazaj bo sie przyzwyczaisz :P nie no zartuje wierze w Ciebie :) ja ostatnio tez troszq grzesze np na SB nie mozna jesc normalnego sera zoltego a ja juz 2 dzien z rzedu wcinam 2 plastry :? badziewie jutro powinnam zaczac 2 faze ale chyba przedluze 1
buzka
masz calkowita rację... ja nie przeczytalam w piątej klasie "w pustyni i w puszczy" i teraz żadnej krzyżówki nie mogę rozwiązać ;p a poza tym często na konkursach humanistycznych pojawiały się w podstawówce pytania dotyczące tej książki...
przy okazji od razu napisze co dzisaj zjadłam/zjem:
śniadanie: drożdżówka - około 300kcal
II śniadanie: jogurt - około 150kcal
obiad: krupnik, panga z warzywami, sałatka - około 400kcal
kolacja: serek danio - około 200kcal
razem: 1050kcal miejmy nadzieję że tak pozostanie... :)