-
Domyslam sie ze jest Ci ciezko ale dasz rade... podejmujesz walke i to sie liczy...
Z całego serca zycze Ci powodzenia :*:*
-
masz tu tylu przyjaciół wszyscy cie wspieramy i nie pozwolimy ci się złamać
buziolki :*
-
Uda się napewno!
I nie martw się że za dużo zjadłaś, to dopiero pierwszy dzień (ja pierwszego zjadłam ponad 2 tysiaki i co z tego jak potem było dobrze?)
-
Znowu zawiodłam - jestem beznadziejna... miałam kolejny atak.. i znowu wymiotowałam... a tak bardzo sie starałam. najpierw zaczelam plakac bo sie na jadłam... siedzialam na podlodze w lazience i poprostu ryczalam... a pozniej bylo juz automatycznie... dwa palce i koniec. pozniej dopiero pomyslalam jaka jestem glupia. nie wiem co sie ze mną dzieje, sama siebie nie poznaję. nie potrafię się od tego uwolnić. ja tak nie chcę =( kiedys slusząc o bulimii mowilam, ze przeciez to nie jest duzo problem... trzeba poprostu przestac zygac i tyle... ale teraz juz wiem co to znaczy... znowu zawiodłam... siebie i Was... nienawidzę się...
-
Kochana, uwierz mi jestem w tej samej sytuacji..więc możemy się tu razem powspierać, tyle że ja nie waże odpowiednio do wzrostu, bo wychodząc z bulimi, przytyłam znowu (a to przez te napady.. bo po nich nie wymiotowałam) ale teraz czuje sie już lepiej, i postanowiłam zdrowo się odchudzać. Cwiczyć, mniej jeść.. dodam ten temat do ulubionych, mam nadzieje, ze będziemy się tu wszystkie razem wspierać.
Pozdrawiam (:
-
Kurcze nie wiem co Ci poradzić bo nie byłam nigdy w takiej sytuacji ani nikt z moich bliskich więc naprawde nie wiem..
Mogę jedynie trzymać za Ciebie kciuki i życzyć Ci powodzenia bo chęć zmiany stylu życia i chęć zakończenia tego co robisz po posiłku (prowokowanie wymiotów) musi narodzić się w Tobie, w Twojej głowie, my możemy jedynie Cię wspomagać duchowo, ale pamiętaj że to TY musisz to zmienić na lepsze
Wierzymy w Ciebie więc nas nie zawiedź i juz nigdy nie prowokuj wymiotów, bo objadanie się i rzyganie jest bardzo bardzo złe, a chyba każdy człowiek chcę dobrze dla siebie tak samo jak Ty
Walcz o swoje zdrowie i o lepsze "JA"
-
tycitakataka - nawet nie wiesz jak się cieszę z tego, że nie tylko ja mam takie problemy. Mam do Ciebie pytanie... może skontaktowały byśmy się jakoś przez gg bądź maila? chciałabym dowiedzieć się troche więcej o tym co sie ze mną dzieje, bo jakoś sama do końca nie mogę tego pojąć =/ a Ty widzę, że masz to już za sobą, to może pomogłabyś mi w jakiś sposób?
cindy 14- dziękuje Ci bardzo za wsparcie, nawet nie wiesz jak ucieszyłam się, że ktoś tu chce mi pomóc. naprawdę postaram się Was już nie zawieść...
Dzisiaj zjadłam:
* jogurt naturalny
* 2 garści płatków cornflakes
* 1 łyżeczkę kakao
* kawę
* pół kubka mleka 0,5%
* 2 łyżeczki miodu
* 4 kotleciki sojowe
* makaron ryżowy
* pół opakowania "warzyw na patelnię"
* 2 kromki wasy z masłem
* jabłko
Chyba trochę za dużo? jak sądzicie? ja kalorii liczyć nie umiem i nie lubię, bo nigdy nie wiem czy zjadłam 100 gram czegoś czy mniej czy więcej... jak za dużo to proszę powiedzcie mi o tym... bo naprawdę się nie znam... 1000 kcal chyba przekroczyłam...
Z góry dziękuję za Wasze odpowiedzi.
Pozdrowionka!
-
i jeszcze nieduży kawałek ciasta =/ jeeej po co ja to jadłam?! =(
-
nie załamuj sie po prostu następnym razem przypomnisz sobie to uczucie po zjedzeniu ciatka i odechce Ci sie na sam widok :P buziorki:*
-
Ojej nawet nie wiecie jak się cieszę! Cały dzień bez napadu! i w sumie nie zjadłam jakoś ogromnie dużo... dawno się tak nie cieszyłam! =) oby jutrzejszy dzień był tak samo udany!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki