Strona 128 z 263 PierwszyPierwszy ... 28 78 118 126 127 128 129 130 138 178 228 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,271 do 1,280 z 2623

Wątek: Ufff, odkopałam to :) Tak, tak to ja.

  1. #1271
    ALiS1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jutro napewno coś napisze

  2. #1272
    Blue-sky jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    A skąd ta pewność? Wiesz kiedy wróci?^^

  3. #1273
    Bjedrona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Napewno niedługo coś napisze :P

  4. #1274
    aneurysm jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gdzie ona jest?
    brak mi jej. yh ;p

  5. #1275
    ALiS1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nasza koffana dziś wraca to napewno wejdzie na forum zobaczymy

  6. #1276
    AguniaSopot Guest

    Domyślnie

    no mam nadzieje ze dzisiaj wroci bo brak jej...

  7. #1277
    courtizzle Guest

    Domyślnie

    No jestem, jestem

    No cóż... ciężko było i niestety uległam :/
    W czwartek i piątek żywiłam się tylko chipsami, pizza, żelkami i czekoladą. Absolutnie zero normalnego jedzenia. No ale to wszystko przez Tomka ^^
    W sobotę popołudniu wróciłam do cioci (20 km od Tomka) no i tam też mnóstwo żarcia, masakra...
    W niedziele była cała szopka ze święconką i później cały dzień przy stole... zapierałam się że ciasta nie tknę ale oczywiście nie wyszło. Poniedziałek też beznadzieja. Ciasta, czekolada... Ale to chyba przez to że humor miałam zrąbany. Cały czas płakałam, bo Tomek miał przyjechać do mojej cioci wczoraj, ale nie mógł... Dopiero około 16:30 wpadł zdyszany i powiedział, że musiał się jeszcze ze mną zobaczyć. Spędziliśmy razem 2 godziny i nadszedł czas powrotu do Poznania :/ Ech... już strasznie tęsknię a to dopiero 1 dzień bez niego
    Bałam się jak zareaguje na to , że schudłam, ale było ok Mówił, że teraz mam idealne ciało i cały czas mnie nosił na rękach bo mówił że taka leciutka jestem ;]

    Teraz nie staję nawet na wagę bo pewnie bym się załamała... Zważę się koło poniedziałku, a od dzisiaj zaczynam już nowy etap diety. Myslę że z 3 kg spokojnie mi przybyło także muszę się tego na początek pozbyć.
    Aktualnie jestem chora, gardło mi wysiadło i mogę mówić tylko szeptem :/
    Nawet przełykanie śliny sprawia mi ból:/ Dzisiaj piję tylko herbatki, bo nie dałabym rady czegokolwiek przełknąć. Znów żegnam się z chipsami i słodyczami na conajmniej miesiąc
    Muszę się wziąć za brzuch bo te kilka dni bez diety i ćwiczeń odbiło się na nim niekorzystnie :/ Ale spoko, naprawię to
    To, że zawaliłam dietę mnie nie załamało no i szczerze mówiąć, jestem pozytywnie nastawiona do tego kolejnego etapu
    Generalnie ustalam sobie za cel 1 czerwca, waga : 58 kg. Ale i tak liczę na to , że uda mi się to osiagnąc już w połowie maja

    Dzięki, że zaglądałyście na wątek, buziaki ;*

  8. #1278
    AguniaSopot Guest

    Domyślnie

    heh kazdy przez swieta mial zalamke wiec spoko loko dasz rade to naprawic

  9. #1279
    poprostuaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oooo wróciłaś! Wiesz brakowało mi Ciebie [mimo, że na forum jestem bardzo krótko]
    Ja tam też zawaliłam na święta... ale nie zrażam się i dalej idę do przodu

  10. #1280
    ALiS1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    mówiłam że napisze Nie poddawaj się ! ja tez napewno ze 2kg przybrałam damy rade :* musze się dziś zmusić i iść pobiegać może zaraz to zrobię =D :P

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •