mmmm ciuchy...
ja jeszcze troche z tym poczekam...
ale tylko troche ;)
bo amalinka mnie zmobilizowala
i lece ja dogonic ;)
Wersja do druku
mmmm ciuchy...
ja jeszcze troche z tym poczekam...
ale tylko troche ;)
bo amalinka mnie zmobilizowala
i lece ja dogonic ;)
No i ja xD ale jutro ide kupić kurtkę za 100zł :roll: masakra =/ nie ma tańszych...chyba że kupie sobie taką co koszyuje 40zł + cuś xDD 3MAJ SIĘ KOFFANIE ;***
Nie martw się, mnie też ceny niektórych ubrań przerażają :/
Ja stram sie nie przekraczać pewnych granic w cenach, ale czasem wole wyda więcej, ale żeby ciuch mi sie w 100% podobał ;)
I tu też się zgadzam. A ile np. maksymalnie wydałabyś na spodnie [jeansy]? :P
Zazwyczaj coś koło 60-100. W jeansach chodze dość czesto, ale aż do przetacia (w jednym miejscu ;P ), tylko znaleźć na mnie to bardzo cięzko z powdu moich ud. Jak jakieś leżą jak ulał to jestem w siódmym niebie. Prościej kupić na mnie kiecke :P
A mi teraz z kolei głupio się przyznać, że jestem na diecie, a mam taki problem ze spodniami, że w każdych robi mi się worek na tyłku... Ale za to uda mam takie... nie pasujące do całości.
Ja nigdy nie miałam worka na tyłu, mam tyłek a la Lopez ;P
Ach... marzenia. Ja mam to chyba genetyczne :(
Mam to samo co Ynkus- tyłek totally a'la Jennifer Lopez i wcale mi sie to nie podoba ;]
btw courtizzle wysłałam Ci zaproszenie na gronie (;
dokladnie! ja to samo!! dupa duza i plaska heheheh nogi w miare, boczki , po prsotu figura marzenie < hahaha>
a zawsze chcialam miec uda kragle dupke odstajaca i super extra brzuch !:P ale chcec to se mozna... jeszce do chcenia trzeeba dolozyc cwiczenia i diete i dopiero wtedy cos z tego bedzie :wink:
Alis, dozbierałaś te 20 zł które ci brakowało? :)
Ynkus, ja też mam taki latynoski tyłeczek :D W sumie nie przeszkadza mi że jest taki duży :) jak porównywałam ostatnio na fotkach jak stoje z koleżankami bokiem to one mają jakieś takie płaskie te pośladki ;p A mój jest ładnie wypukły :D Mnie najbardziej w mojej figurze wkurzają uda, brzuch i boczki :/ masakra... Dzisiaj znowu się poryczałam jak spojrzałam w lustro:( Mierzyłam ciuchy. Większość jest ok i ładnie leży. Niestety spodnie które nosiłam w czerwcu (na koncercie red hot chili peppers na przykład :) ) jeszcze się nie dopinają :/ Może za 3 kg?
Ja tam ninawidze swojego tyłka :twisted: wszystko jest ok, tylko nie on, niby ćwiczę juz od ponad miesiąca i nei widze efektów :roll: ja mam za to pełną szafę za dużych spodni, chyba muszę się ich pozbyć bo nie mam zamiaru wrócić do poprzednich rozmarów :lol:
Ja niestety należę do osób z płaskimi pośladkami :( Ech... W każdych spodniach robi mi się worek na tyłku :((
Dzień dobry!
Moja mama wali mi teksty w stylu : "zostaw sobie większe spodnie, bo będziesz miała jak znowu przytyjesz" Ech.. mamusia ;)
Wstałam godzinkę wcześniej niż zamierzałam... Zaraz siedam na rowerek... Hmm... zobaczymy ile czasu wytrzymam z ćwiczonkami...
Wyszło słoneczko! Może wyjdę na rolki wkońcu! :)
Miłek soboty :*
A ja tak bardzo chcialam dzis isc na rower (bo tez wyszlo sloneczko :) ) ale dostala,m okres i umieram z bolu.. ;( ehh.. nienawidze tego... :(
ojjj współczuje... Mi ginekolog powiedziała że mam jakoś tak ułożoną macicę że będę miała masakrycznie bolesny okres i sex ;p
Okres faktycznie bolesny:( Żyję na nurofenie:( Czasem z bólu nie wytrzymuje i mnei zwalniają z lekcji...
Strasznie mamy z tymi bólami:(
Spadam ćwiczyć ;*
mnie ostatnio zwolnili bo sie kladlam na lawce.. :( pa:* milych cwiczen :)
biedactwo :(
Mi kiedyś na wycieczce szkolnej do Belgii przeciekły jasne jeansy:( Na szczęście mialam fajnych kumpli w klasie i mi dyskretnie powiedzeli... Zrozumeili że laski tak czasem mają... Wogóle z intensywnością też mam problemy... podpaski to musże co co godzine zmieniać (największy rozmiar) :/
Teraz pokorzystam z tego że okresu jeszcze nie mam i będę ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć... :D
ja az tak tragicznie nie mam.. ale ten bol.. staje sie wtedy tez agresywna hehe i rzucam czym popadnie w sciane itd.. dziwna jestem ;p
tez bardzo często takie teksty słyszałam... ech, te nasze wpierające mamusie :roll: :)Cytat:
Zamieszczone przez courtizzle
HAHAHAHAHAHa! Mój kumpel ze swoim zespołem "NSN" jest na 4 fun'ie na czacie :D hahahaha
moja mama trak nie mowi dzieki Bogu... :) bo bym chyba sie dolowala.. ;p
Ja mam okresy od pewnego czasu takie, ze moge uzywac podpasek bez skrzydelek 8)
Nie wiem czemu mi sie tak stalo, bo kiedys lecialo ze mnie jak z kranu. :P
Mi mama zawsze mowi "nie wyrzucaj tych malych spodni, a nuz schudniesz i oszczedzisz sobie wydatku". Ostatnio babcia mi zwezila nogawki starych spodni zeby byly rurkami, musz do nich zrzucic jakies 3-4 kilo :<
Do mnie na szczęscie nikt tak nie mówi, tylko: "że kiedyś jak schudnę ciuchy mogę komuś oddać":O(no ale tylko w tym przypadku tak mówią:/ i tak kuszą ciastem i czekoladą:/). ale i tak sobie trochę zostawię, szkoda niektórych spodni, bo się przywiązałam(najchętniej oddałabym na jakieś zwężanie, ale się nie opłaca== bo to kosztowne i lepiej kupić nowe:>) a może kiedyś po schudnięciu przytyję i jednak stare ciuchy się przyd...aaa cicho..! nie zrobię tego!xD
hehe napewno tak nie bedzie ze przytyjesz :* ja w ogole mialam sie odchudzac do wakacji ale pomyslalam sobie ze na wakcjach fajnie bedzie.. i od czasu do czasu pozowle sobie na male co nieco.. i tak juz chyba przez cale zycie :l
Dobra, poćwiczyłam, zjadłam śniadanko i lecę na rolki :D napiszę jak wrócę ;*
slicznie :* milej jazdy :)
Wiborada - no pewnie nie przytyje, a jak przytyje to od razu schudne, wpadlam w trans:D
Courtizzle - miłej zabawy:D
ja juz traktuje diete normalnie :) kiedy sobie 14 dni bez slodyczy wyobrazic nie mgolam teraz juz to normalka :)
14 dni bez słodyczy :shock: :roll:
ale fajnie :) mamy tyle lat i tyle samo wzrostu :*
roki, słoneczko...mmm...miodzio !! :) zazdroszczę i gratuluje spadku wagi :) napisz jak tam Ci dzisiaj idzie :) pozdrawiam
No więc jestem... zaszalałam sobie z... 30 minut na rolkach ;p Było mi za gorąco po prostu, mama mi sie kazała ciepło ubrać:/ Ale te pół godziny to zawsze jakieś kalorie, nie? :) Z obliczeń mi wyszło, ze około 200 :D
A wcześniej pół godzinki na rowerku czyli też coś koło 200... No i git :)
Ja słodyczy w sumie nei jem już od miesiąca poza małym grzeszkiem 8 marca w dzień kobiet w postaci toffifee :D I nauczyłam się bez nich żyć ;) Ale o chipsach nadal fantazjuję;p W czwartek, 5 kwietnia na pewno zjem paczkę! Dużą paczkę! :)
Hmm...szukam sobie w necie jakiegoś przepisu na obiad. Coś z piersią z kurczaka... Hmm...ciekawe co znajdę ;)
ja chipsow nie lubię, ale na ciacho jakieś z kremem to mam ochotę :)
30 min na rolkach to zawsze coś ;)
a ja już jestem po obiadku :) ty sobie sama obiadki robisz ?? :)
ja zawsze men to co mam zrobi, w małych ilościach ale jem :)
Moja mama zazwyczaj mi każe robić obiady bo jej się nie chce:) jak mi każe zrobić spaghetti no to jasne że się skuszę :roll:
Ale dzisiaj np. są piersi z kurczaka. rodzince usmaże a sobie ugotuję na parze :) Tylko muszę wymyślić jakie dodatki do tego :D No bo ziemniaków nie chcę;p
ja ci niestety a wiele nie pomogę bo nie znam sie na gotowaniu za dobrze :P
Hmmm... mam razowy makaron... może po prostu dodam do mojego kurczaka i do tego ogórek... kurde nei wiem :/
Spróbuj takie zestawienie :D
Kto nie ryzykuje ten nie wygrywa :D Zawsze będziesz bogatsza o 1 doświadczenie :D
Dobra, spadam poeksperymentować... Zobaczymy co wyjdzie... Jak dobre to wam napiszę przepis ;P