-
łooo...jaka laska Na pewno uda ci się osiągnąc cel!
-
Dzięki Mam nadzieję. Super że mnie tak nakręcacie Z Wami to się takie proste wydaje...
Idę zaraz spać, wykończona jestem.
Buziaki ;*
-
No bo z nami to prosto hehe ;]
-
Eh... załatwiam sobie wyjazd na 3 miesiące do Stanów... Byłoby super gdyby mi się udało wyjechać w czerwcu... Jest jeden problem.
Koleżanka była w zeszłym roku 2 miesiące. Kiedy wróciła ważyła 10 kg więcej.
Wogóle się zmieniła. Zawsze miała proste jak drut włosy. Teraz, już od roku kręcą jej sie loki, ale aż takie pierścionki. Po powrocie oczywiście była załamana swoją wagą. Mówiła, że jadła normalnie, zero wypadów do McDonalsa czy KFC. Stwierdziła, że tam jedzenie samo w sobie jest megatłuste. Ma wręcz powciskany we wszystko co się da tłuszcz. Ehh... No i przybyło 10 kg. A włosy podobno skęciły się od wilgotnego i gorącego powietrza. Po 2 miesiącach kumpela na szczęście wróciła do swojej wagi sprzed wyjazdu, a włosy nadal ma pokręcone .
Eh... Mój rok młodszy brat wyjeżdża za niecały rok robić 1 klasę liceum w Nowym Jorku... Mam nadzieję, że po powrocie nie będzie megagrubasem, takim typowym amerykańskim:/ teraz jest całkiem przystojny ;p
-
a ja przytyłam w 3 dni chyba ze 2kg jestem okropna mam siebie dość!!
-
ja stwierdziłam że odchudzanie do świąt jest bezsensu. Dlaczego? Bo w święta nawet jeśli niewiadomo jak będę miała silną wolę to i tak będą takie pyszności które sa raz w roku... Ryba po gracku mmm... pozatym przyjeżdża kuzynka z Belgii i przywiezie mi mnóstwo słodyczy i cole vanille No więc jojo i tak i tak będę miała, po co się katować? Po świętach zrobię głodówkę żeby sie odtoksycznić ;p Ale max 2 dni. A po sylwestrze miesiąc diety na poważnie. Musze jakos wyglądać na tej studniówce. Starczy mi nawet te 5 kg mniej
-
nie rób głodówek.to tylko zwiększy Ci możliwość na obżarstwo.ja chyba przesz sob.i niedz.zjem po 500kCl i będe dużo ćwiczyć żeby brzusio mi do normy wrócił.a od pon.znów 1000kCl.
-
Eh...godówkę to ja będę miała w czwartek, bo do szpitala idę... Ale jakoś nie skaczę z radości :/
Podobno zimą łatwiej schudnąć...Akurat! ;p
-
ja zaczęłam się w tamtym roku odchudzać w ziemie a dokładniej w lutym. i od lutego do chyba maja schudłam 5kg. zimą to nie fiem czy łatwiej.mi się wydaje że latem łatwiej.
-
Kur....de mam 1 z geografi na półrocze :/
I co ja mam kurcze zrobić?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki