Ally, masz racje ;D no to jak widać sb nie wyszło A wczoraj na kolacje zjadlam ciepłą, świeżą bagietkę z żółtym serem. Było tego na 3 gryzy, ale było W dodatku o godzinie 23 Ale poszłam spać o 4 więc jakoś się tam wyrównało. Stanęłam dzisiaj spanikowana na wage i było 65 kg. To znaczy, że nic nie zgubiłam ale przynajmniej przez tą bagietkę nie przytyłam Dzisiaj już na śniadanko było grzeczniej. 2 kromki WASA żytniego z serkiem wiejskim wymieszanym ze świeżym szczypiorkiem...mmm pycha! A na obiadek będzie tuńczyk z pomidorami. Kurcze...przez to oko w stanie pooperacyjnym nie mogę ćwiczyć...pozatym nie chce mi się. Absolutnie nic. Denerwuje mnie to widzenie podwójne. Na początku lekarz mówila, że przejdzie po 2-3 dniach. Teraz twierdzi, że to normalne i może tak być nawet kilka miesiący... :/ Aaa...no i zwolnienie z wuefu mam do kwietnia. Także muszę się do jakiegoś lekkiego treningu zmobilizować bo zwariuje.
Zakładki