Wątek: Ufff, odkopałam to :) Tak, tak to ja.

jak powstrzymasz sie raz...zrobisz to i drugi a pozniej
Juz nie bedzie zadnych napadow
Tez musiałam przez to przejsc
Ale na szczescie juz sie ztego 'wyleczyłam'
obecnie w szafce w kuchni mam 3 paczki płatkow
Fitness, kulki jakies i kangurka mam i jakies tam zbozowe
ale nie chce mi sie ich jesc

mam dokladnie tak samo dlatego juz nie kupuje platkow sniadaniowych
chociaz mam na nie ostatnio cholerna ochote
poki co zywie sie brazowym ryzem i owsianka do tego cynamon i slodzik --> miod malina

No a ja oczywiście fitness z jogurtem zjadłam w 2 dni ;p
Dzisiaj jednak mi te mrożonki nie wyszły:/
Na obiad zjadłam spaghetti. Było tak pyszne... Dodałam chyba wszystkie możliwe przyprawy
Ogólnei dzisiaj na śniadanko fitness z mlekiem, w szkole bułka z nasionkami i z jajkiem, i na kolacje to nieszczęsne spaghetti. Mam nadzieję, że nie wyjdzie z tego więcej niż 2000 kcal:/ Aaa...mój brzuch. Chyba pzesadziłam z tyg spaghetti.
A jutro staje rano na wagę... Mam nadzieję, że pojeżdże dzisiaj z 30-60 minutek na rowerku

oJJJ Spaghetti ma dosyc dosyc kcal
ale chyba zmiesciłas sie nawet w 1500 kcal

BUZKA

No i było ważenie.
66,5 kg...
W sumie się cieszę, bo to -2,5 kg w 8 dni. A nie zrezygnowałam z obiadów domowych. Po prostu ograniczyłam słodycze no i piłam te olbrzymie ilości wody
Myślę, że tempo 2,5 kg na tydzień to chyba za dużo... Ale w ten pierwszy tydzień chyba najszybciej spada
Głowa mnie boli, może się chwilkę prześpie...

swietnie! grtuluje i zazdroszcze

Hmmm...
Dzisiaj do 19:00 było ok.500 kcal.
Ale brat zamówił pizze. Pozwoliłam sobie na 2 kawałki Jakoś nie mam wyrzutów;p Mam nadzieję, że nie zawali mi to diety
Jutro będę już grzeczna

swietnie!!!!!!!!!!!!!

To dobrze ze sobei na co nie co pozwolilas bo 500kcal to za malo :P co do tych 2,5 to niechce cie rozczarowywac ale to tylko woda ale na dobry poczatek zachecajaco z czasem bedzie to tkanka tłuszczowa

Może i woda, ale spodnie spadają nieźle;p
A pozatym jeśli pije 3-4 litry dziennie to za dużo chyba jej nie tracę, co? xD