Mnie jakośwczoraj właśnie wzieło na błonnik. Wydrukowałam sobie tabelke z wszytkimi produktami i ich zawartością. Musze go jeśc więcej bo mam problemy z trawieniem ;/
Wersja do druku
Mnie jakośwczoraj właśnie wzieło na błonnik. Wydrukowałam sobie tabelke z wszytkimi produktami i ich zawartością. Musze go jeśc więcej bo mam problemy z trawieniem ;/
błonnik jest dobry ;)
Aha czyli wszystko to co przeczyszcza ;D
Ja błonnik przede wszystkim przyjmuję w postaci otrębów, ale mam jeszcze taki w proszku... na 100 g ma 73 gramy błonnika. Czyli sporo. A na dzień wychodzi około 10 g tego. Niestety okropnie niedobre i jem tylko jak mi odwali :)
Tak więc, zaczęłam nową dietę.
Białko -> 75-100 gram (x4 kcal = 300-400 kcal)
Węglowodany -> 100 gram (x4 kcal = 400 kcal)
Tłuszcze -> 35 gram (x9 kcal = 315 kcal)
W sumie około 1015-1115 kcal.
Trudne to jest... Jak będę miała więcej czasu to po prostu ułożę jadłospis jakiś.
A póki co dzisiaj wyszło tak:
:arrow: Śniadanie :
1. Serek wiejski [kcal:123, białko:17,85g ,węgle:3,45g,tłuszcz:3.75g]
2. 3x kromka chleba fitness [kcal:192, białko:5,4g ,węgle:27,9g,tłuszcz:6.3g]
:arrow: II Śniadanie :
3. Activia z ziarnami [kcal:130, białko:5,125 węgle:19,35g,tłuszcz:3,375g]
4. Otręby [kcal:116, białko: 5,0g ,węgle: 8,8g,tłuszcz: 6,75g]
:arrow: Podwieczorek:
5. Jabłko [kcal: 75, białko: 0.9g ,węgle:18,0g,tłuszcz:1.0g]
:arrow: Obiad:
6. Zupa z pieczarkami i ziemniakami [kcal:ok.200,białko:ok.5g ,węgle:ok.20g,tłuszcz:ok.2g]
7. Jogurt naturalny (do zupy) [kcal:75, białko:7,7g ,węgle:7,2g,tłuszcz:1,5g]
:arrow: Kolacja:
8. Kotlety sojowe (2x) [kcal:60, białko:10g ,węgle:5g,tłuszcz:3g]
W sumie około [kcal:1000, białko:60g,węgle:105g,tłuszcz:25g]
Wszystko wyliczone z opakowań, a zupa "na oko" bo nie wiem dokładnie co tam było...
Kotletami sojowymi dobiłam sobie trochę białko... na 100 g przypada aż 50 g białka!
Dobra, spadam się znowu pouczyć, mam nadzieję, że jadłospis dobry ^^
Ślicznie :D Nono :D zadziwiasz mnie xD ja też tak musze sobie zacząć robić ;] pięknie Ci poszło :D a ja mam 3 dni rekolekcji xD
Chyba bym zajoba dostała gdybym tak liczyła :lol: podziwiam, kurcze jak byłąm na diecie to nie wymyślałam taki cudów, tylko liczyłam kalorie :roll:
ja też bym się wściekła jakbym to wszystko miała liczyć ;)
podziwiam.
Ja również podziwiam :)
Heh...to dopiero pierwszy dzień =D Podziwiać to Wy mnie możecie jak będzie tydzień czy dwa :)
W sumie takie liczenie nie jest trudne... trzeba tylko czytać opakowania albo przeglądać tabele wartości odżywczych w necie ;)
Nie rozumiem, zjadłam około 1000 kcal a czuję się meganajedzona... tak strasznie pełna.
Nie czaje o co chodzi...
Dzisiaj chyba już wymyślę jadłospis na jutro. Ułożę tak żeby mi ładnie te wartości wyszły :) No ale to się okaże ;p
Ha! a do mojego podsumowania dnia musze doliczyć jeszcze 2 pastylki gumy orbit zielonej ^^ [coś koło 5 kcal?] xD
za bardzooooo czasochłonne :P