Wątek: Ann po diecie!

Stwierdziłam, że najgorsze jest to... że tak bardzo brakuje mi smaku. Mogę jeść ten kisiel z otrębami bez cukru... ale to zaczyna być męczące. W lodówce sos grzybowy, karpatka, bigos... a mi tylko ślina leci Ech zaczynam już się denerwować. Stworzyłam nową listę produktów zakazanych:

1. Pieczywo
2. Makaron
3. Ryż
4. Ziemniaki
5. Kasze
6. Mięso
7. Wędliny
8. Banany
9. Kiwi
10. Winogrona
11. Śmietana
12. Mleko tłustsze niż 0,5 %
13. Ciasta
14. Słodycze
15. Budynie
16. Żółtka jajek
17. Żółty ser
18. Tłusty biały ser
19. Pasztet i pasztetowa
20. Mąka

Na razie to tyle...

odmawiając sobie przez dłuższy czas jakichkolwiek produktów potem się na nie rzucisz....trzeba jeść wszystko tylko chodzi o ilość
to co ty wogule jesz jak wszystkiego sobie odmawiasz? wiesz jakie bedziesz miec problemyy... zressztą ty już schudlas co nie

Otręby, surówki, ryby, mleko chude, chudy ser i jogurty naturalne, owoce, kisiele

Ale zrozum, że z tego co jesz to niemożna dostarczyć organizmowi wszystkiego . I nie myśl, że ze syntetycznych tabletek to ciało w pełni przyswoi wszystko to czego ci brakuje

Kurcze na zdjęciach chudzielec a ty jeszcze taki rygor sobie narzucasz?
Ja jem to co tam piszesz a czasem nadal chudne A budynie to zwłaszcza codzień

Trudne to

Dzień dobry ! Jak niedziela mija?

Podpisuje sie pod Grzibciem. Jak wy ja mozecie chwalic? przeciez ona sie tym kiślem wyniszcza, nawet since pod oczami ma wielkie

ogladalam Twoje zdjecia masz naprawde ladne cialo...nie widac tych kilogramow po Tobie