U mnie z tym Ciechocinkiem jest właściwie tak, że gdybym nie miała nic do robienia w domu to mogłabym jeździć w każdy weekend... Jest dosyć blisko i ciocia z wujkiem mają tam pensjonat (jeżdżą codziennie z Torunia). Przeważnie raczej mi się tam nudzi z 12-letnim kuzynem... Ale jutro planuję iść sobie pobiegać koło tężni i troszkę posiedzieć w jaskini solnej, bo to jest dobre na odporność, a nie chcę chorować