-
Ja też uwielbiam piec... Ale teraz nie piekę nic...
Pachnie w całym domu, a ja zero reakcji!
Jakbym była zupełnie inną osobą... I dobrze. Nie lubiłam tamtej siebie.
Za to pojeździłam sobie godzinkę rowerkiem, zrobiłam 30 brzuszków, przeczytałam 2 rozdziały książki i takie długaśne streszczenie
. Mimo wszystko czuję, że czeka mnie upojna noc z biologią, matmą i historią...
-
Czyli zmieniłaś się na lepsze
Gratuluję
-
Tak myślę... Oby na stałe...
-
napewno na stale
-
Pewnie że na stałe
-
Fatalny dzień dzisiaj
Nie chodzi o dietkę. Co do dietki, to jest idealnie. Tylko jakoś się za ćwiczenie nie mogę zabrać.
Dostałam 2 z biologii i teraz mam dwie gołe dwóje, których nie można poprawiać
, zawaliłam sprawdzan z matmy i wiem, że jutro spieprzę sprawdzian z lektury (dziś nie było), bo będą strasznie szczegółowe pytania. W dodatku pokłóciłam się z mamą (jak zwykle bez powodu, teraz już jest w porządku) i chcę już weekend
Wyjęłam z wagi baterie, bo mnie codziennie rano kusi, żeby się zważyć...
-
mnie ta waga nie kusi bo ja mam taka wage ktora pokazuje wiecej i sie denerwuje
bo to taka waga z biedronki
waga pokazuje wiecej a ja czuje luz w jeansach
-
ja na mojej wadze nieraz jestem ciezsza w bieliznie niz w polarze i spodniach jeansowych


nie martw sie ja zawsze powtarzam "to jest pierwsze polrocze"

-
Eh... Nie mam siły... Pogadałabym z wami, ale naprawdę humorek mam kiepski... Idę na rowerek... Przy okazji będę powtarzać historię
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki