w sumie to ja mam tatuaz![]()
taka mozaike na plecach taka mala w okolicy prawej nerki teraz troche zaluje ze sobie zrobilam no ale coz juz raczej tego nie zmyje![]()
w sumie to ja mam tatuaz![]()
taka mozaike na plecach taka mala w okolicy prawej nerki teraz troche zaluje ze sobie zrobilam no ale coz juz raczej tego nie zmyje![]()
Narazie nie mam czasu poczytać waszych wątków, nie wiem, czy w ogóle dziś mi się uda, ale jak nie, to jutro mam na 11:50![]()
Więc tak. U mnie z dietką świetnie! Napewno jest 1000 (później się zespowiadam szczegółowo), teraz lecę na strzelnicę (znowu)
Miłego wieczoru ;*
Miłej zabawy.
Ja jutro mam testa gimnazjalnego próbnego, więc mogliby nas puścić wcześniej![]()
ja jak miaam testy to mialam normalnie lekcje
ja tak mialam po maturze probnej
bez sensu... mogliby juz odpuscic
Powodzenia Lou.
Wczoraj zjadłam:
6:50 - pół grejpruta, płatki owsiane z śliwkową activią, marchewka - 300 kcal
9:35 - pomarańcza - 120 kcal
12:35 - jabłko - 100 kcal
15:35 - takie pieczone mięsko, do tego położyłam sobie plaster żółtego sera i 2 ogromne ogórki kiszone - 400 kcal
17:00 - pół grejpfruta i serek wiejski - 150 kcal
Razem: 1070 kcal.
Dzisiaj jak narazie...
6:50 - pół grejpruta, płatki owsiane z sliwkową activią, kiwi - 300 kcal
Wczoraj nic nie ćwiczyłam, za to cały czas mnie boli szyja i ramiona od trzymania broni. Po godzinie z kawałkiem męczenia się z KBKS-em wz. 48 facet dał mi do ręki coś takiego, co się nazywa Magnum. Najpotężniejsza broń krótka na świecie... Z tyłu dyskretnie założył sobie i mojej mamie specjalne słuchawki, a mi nic...Strasznie to było ciężkie, więc specjalnie nie liczyłam na dobry wynik w tarczy. Chwilę się pomęczyłam z odpowiednią postawą i strzeliłam. Jeszcze nigdy w życiu tak się nie przestraszyłam. Tego się nie da opisać... Widziałam klatka po klatce, jak coś mi błyska z tej broni, a huk był dla mnie taki, że zaraz po strzale zrobiło mi się troszkę słabo, zachwiałam się i nogi się pode mną ugięły... Z daleka słyszałam, jak facet mówi coś do mnie, ale nie interesowało mnie, co. Stał metr ode mnie a ja po paru sekundach miałam wrażenie, że się nawdychał helu. Do teraz mi piszczy w uszach i mam problem ze słuchem. Ale to ma przejść. Podobno to jest taki sposób, żeby zdyscyplinować strzelców. Normalnie kobiety rzucają tą bronią po strzale. Ale ja twardo trzymałam ją dalej. Nigdy więcej! Potem dał mi coś takiego, co się nazywa imperator. Wygląda to mniej więcej tak jak broń w Matrixie (którego swoją drogą nie cierpię). Jest to broń długa i parę razy silniejsza. Przy strzelaniu jest taki odrzut, który potrafi wybić zęby lub bark.... Dlatego musiałam się bardzo mocno zaprzeć. Tym razem dostałam słuchawki, bo inaczej całkiem możliwe, że straciłabym słuch. Dziury w tarczy po moim strzelaniu są ogromne.
Teraz nie boję się jakiegoś tam KBKS-u. W piątek poprawiam jedynkę. Ale jeszcze dzisiaj wieczorem idę sobie postrzelać, bo wcale nie idzie mi tak dobrze.
Nie musicie czytać tego wyżej, to jest troszkę za długieŻyczę miłego dnia laski ;*
dzieki![]()
zazdroszcze cizawsze to jakies nowe doswiadczenia
)
swietnie ci idzietysiak the best ol jeeeeeeeeeee
)) :P
Tak, tysiak rządzi
![]()
Panicznie boję się piątku, nie z powodu zaliczania strzelania, tylko ważeniaWystarczyłby mi 1 kg mniej... Nawet mi się tak specjalnie nie spieszy do tych 62 na koniec roku... Zadowolę się jakąkolwiek stratą ciałka... Prawdę mówiąc, ja sama nie widzę po sobie żadnej różnicy, ale to pewnie przez te moje wpadki 2 tygodnie temu...
no przestanwpadek juz nie bedzie:**
Zakładki