Ja na 11:50 :D
Wersja do druku
Ja na 11:50 :D
szczęściara :roll: możesz się wyspać :D
Dzisiaj:
-> śniadanie: Activia suszona śliwka, 2 kromki chleba żytniego Schulstad z szynką i Turkiem ogórkowym 268 kcal
-> obiad: bitki wołowe, kapusta z kiszonej kapusty i 3 kluski ( :oops: ) 349 kcal
W szkole nic nie jadłam, bo się spieszyłam rano i nie zdążyłam zapakować :evil: myślałam, że się tam przekręcę :x
Jeszcze dzisiaj na aerobik :P A jak Wam dzień mija? ;)
ale pyyyyszne śniadanko ;D oho ;D widzę, że narazie ładnie idzie dzisiaj :) jeszcze chwila i wieczór będzie :P u mnie na koncie 550 kcal +/- :)
No u mnie jakieś 620 :D
dokładnie, wieczorek to tuż tuż :P Aerobik, angielski... i o 19 jestem wolna :D pewnie pochłonę jakieś jabłko :P
A teraz idę sprzątać i robić lekcje na jutro :roll:
ehh.. lekcje.. ja aż się boję wziąć zeszyty od koleżanki żeby odpisać 7 dni lekcyjnych :|
mi też by się przydały jakieś ćwiczonka :D ale nie mogę narazie.. bo do końca zdrowa nie jestem i próbowałam ćwiczyć ale głowa mnie boli :/
miłego sprzątania :)
w sobote się widzimy :twisted: :twisted: :twisted:
Chciałabym kupić sobie tą kawe " natural cafe" ale nie ma jej w sklepach wogule :evil:
Dzis w środku lekcji zwiałam sobie z informatyk bo nie było dziennika:P siedziałam w sali obok z kumpelą bo profesor z niemca nam dał klucz, włączyłyśmy sobie radio i się wygłupiałyśmy :D a moja klasa obok siedziała i nudziła się na informatykach :twisted:
Macie jakieś pomyśły na niskokaloryczne obiady?
Jadacie zupki chińskie? jeśli tak, to które? Bo chciałam je zacząć jesc i niewiem które sa najmniej kaloryczne :(
Dzięki Wam że we mnie wierzycie!! :) Bo jak mi piszecie żebym się nie poddawała i walczyła to odrazu lepiej się czuję!! ::*:*:*
mam tą kawkę ale wogule nie pijam bo mi nie podchodzi cos :?
No niezle dzisiaj, ale dobij do tysiaka przynajmniej ;)[/list]
jak dobrze ze wszystkim dobrze idzie dietkowanie:D:D
zbiorowa radosc :P
ja też się dołączam :D happy all ;* mmm ;D
me too ;)
and me :D
ja tez sie dolacze:)
To teraz tak:
:arrow: podwieczorek: jabłko i Danio lekki waniliowy 198 kcal
:arrow: kolacja: Activia do picia, 2 tosty z Almette jogurtowym i kawa zbożowa 198 kcal
Razem: 1118 kcal :)
Gosiu , może zamówimy sobie przez neta? :twisted: bo innego wyjście nie widzę :( ale pogadamy jak przyjedziesz. Tylko zmobilizuj tam wszystkich, żeby rano wstali :D
Zastanawiam się, kiedy zorganizować kolejne ważenie? :P Kiedy Wy macie swoje "terminy" :?: :)
Mykam do geografii :? Trzymajcie się :*
Terminy... xD
Ja chyba musze sobie jakies zorganizowac. xD
Ja mam 25.11 ;) ważenie. Obyyyy było mniej ;)
ehh.. Wy macie terminy ważenia, uśmiechy na twarzy.. a ja się właśnie obżeram.. i zadaje sobie pytanie czy kiedyś uda mi się schudnąć.. wiem że to ode mnie zależy, ale ja muuszę jeść :| wiem, że to głupie ale mam tak od zawsze.. tyle że dwa lata temu, nie było widać tego po mnie..
Oj wiesz teraz dojrzewasz to masz większy apetyt i rośniesz. Ja jeszcze nie tak dawno jadłam na potęgę :roll:
Schudniesz na pewno :D
buehe a ja sie waze codziennie:P
zamiast liczyc kcale kontroluje wage hehehe;)
Cześć! :D
Nie mam dużo czasu, więc nie będę się rozpisywać.
Dzisiaj zjadłam jakieś 1100kcal :)
Za chwilkę idę sprzątać, układać rzeczy, które ciągle zalegają w pudłach i przyklejać plakaty :twisted:
Iwona ja kiedyś byłam chuda, ale zaczęłam 'dojrzewać', urosłam sporo no i zgrubłam. Ale nie zachowałam umiaru no i teraz mam :Evil:
MakeMeHappy chyba też się wtedy zważę :D Tak żeby było co dwa tygodnie ;)
Od poniedziałku odchudza się też mój brat :D A dzisiaj matka kupiła wszystkim pizzę, a ja sobie jadłam warzywka :)
Jak Wam minął dzień? :D
Trzymajcie się :*
Z ta pizza to bravo za silna wole! :*
I ladnie Ci dietka idzie! :)
Dziękuję :D
Jak mama zaproponowała mi Pizzę to wystarczyło, że się na nią dziwnie popatrzyłam i powiedziała, że mi kupi warzywka xD
A tym czasem udaję się na pomoc tacie w robieniu biurka :P
No gratuluję pokonania pizzy. Punkt za silną wolę ;)
Ja też się właśnie co 2 tygodnie waże, bo w jeden tydzień może nic nie spaść i wtedy bym się załamała i typowe dla mnie myślenie " i tak nic nie schudłam to zjem sobie te czekolade" no i jem czekolade i tyje... a tego nie chce. A co dwa tygodnie musi, musi być coś mniej :)
Moja mama mi ciagle powtarza: Jak zjesz jedna kromke chleba na tydzien,
to nic ci nie bedzie! itp.
I to mnie strasznie denerwuje ale i tak nie zjadam. :)
Mi moja mama ciągle powtarza, że jak zjem kawałek ciasta to też nic mi się nie stanie. Tylko ja dziękuję jak mały kawałek waży 100g -.-"
A właśnie się jedno piekło, a drugie już w lodówce czeka na jutro :? Super :x
Ale czekoladę raz na jakiś czas zjem. 1-2 kosteczki :P
No a ja nie moge czekolady.
Na SB nie wolno.
I jak moja mama kupi to znowu tekst swoj ulubiony.
Ale i tak nie ruszam. xD
No czekolada jest zdrowa, ale ja jej nie jem ;) Bo zjem jedną kosteczkę potem drugą, trzecią i o cała tabliczka poszła ( no dobra pół, całej nigdy naraz nie zjadałam)... :?
Ja, kiedy jeszcze mnie guzik obchodziło ile ważę choć nie było najlepiej, mogłam wsunąć całą tabliczkę czekolady sama :roll:
Ale teraz się ograniczam do rządka max. jak mama kupi. Już mnie nie ciągnie do słodkiego :D Chociaż czasem mam ochotę złamać dietę i pochłonąć jakieś batoniki :evil:
A kto nie ma :roll: Ja sie wtedy owocami ratuję ;)
Ja tez tak mialam, ze potrafilam cala tabliczke zjesc. xDCytat:
Zamieszczone przez Zuki
A ja narazie pociagu do slodyczy nie mam.
W te pierwsze, trudne (xD) bralam chrom i pomagal.
Ale teraz juz nie potrzebuje. ;)
Najlepiej jak się znajdzie jakieś zajęcie (czytanie, przeglądanie forum, granie...) i się nie myśli o jedzeniu. Ja jak mam wolny dzień i non stop gram na kompie to tylko do łazienki i po picie chodzę :lol:
Omg! Już 21:10 :roll: od 2 godzin się chyba sprzątać wybieram :oops:
Ja od 5 "robię" portfoli hehe i wciaż nie zrobione nie wiedzieć czemu? ;)
Dokładnie, ciekawe :roll: :D To forum wciąga :twisted:
Ale już serio idę :P
Może jeszcze będę, jeśli nie to już teraz życzę Wam kolorowych snów i dobrej nocy :*
I wzajemnie :*
No wciaga, wciaga. :twisted:
Dobrej nocki :*
wciaga i to bardzo (moze az za bardzo?)
a co do tych czekolad to ja potrafilam kiedys zjesc 2 tabliczki czekolady nafaszerowanej bakaliami (takiej ktora ma ok 300g) i popijc je mlekiem 2%
Wow.
Moj limit to byla 1 cala.
Mój to 1/2 tabliczki xD
moj 2 i to takie potezna:/
ja kiedys w soboty szlam sobie do sklepu, kupowalam sobie biala czekolade, ciastka na wage i mleko przychodzialm do somu i tak sobie jadlam przed tv:(