A ja właśnie planuję się z wf zwolnić, bo on i tak nic nie daje :evil: Wolę ćwiczyć w domu..
Wersja do druku
A ja właśnie planuję się z wf zwolnić, bo on i tak nic nie daje :evil: Wolę ćwiczyć w domu..
Dziewczyny ja sadze ze wy po prostu przezywacie zastoj. I on niestety moze trwac dlugo. MakeMeHappy ja sadze ze to dobry pomysl z tym stopniowym przechodzeniem. Jesli dalej nic nie zrzucisz, to na 100% masz zastoj. Wtedy trzeba niestety czekac az sie odblokuje. Ale to dobry znak w sumie jest, bo oznacza ze organizm broni sie przed strata tłuszczyku. Jesli przetrwasz zastoj t opotem juz polecisz z tkanki tluszczowej, a nie z wody. I bedzie z gorki :D
Może... mam nadzieję, że to nie potrwa długo... i że ja się nie załamię w tym czasie :evil:
Eh... mam nadzieję... Kiedyś wystaczyło że przestałam jeść ziemniaki i 2kg sobie poszły...
W sumię chcę schudnąć wszystko tak gdzieś do maja. Sądzę że to realny cel.
Ja chciałam max. do wakacji... ale liczyłam, że to mniej potrwa :?
Do moich urodzin (12.05) musi być '5' na początku! Nawet gdyby to miało być 59,9 :evil:
Będzie zobaczysz ;)
Po prostu nie mozecie teraz skapitulowac i bedzie ok :wink:
Musi, musi :!: :twisted:
Nie możemy się poddawać... pewnie będzie strasznie ciężko... ale przynajmniej będzie satysfakcja... jeśli się uda
co ma sie nie udać :twisted:
nawet tak nie mów bo jeszcze w to uwierzsz i dopiero będzie
Kiedy się uda, będzie satysfakcja i to jaka ;)