Ile mają kCl 3kostki czekolady? Takiej zwykłej??? :P:P
Wersja do druku
Ile mają kCl 3kostki czekolady? Takiej zwykłej??? :P:P
coś mi się zdaje, że jedna ma 50kcal to 3 - 150 ;) nie musz grubych nóg oszukańcku :D ja mam :( :( :(
Mam!! jak usiade są okropne!!! a ja się załamie :( stanęłam przed lustrem no i zobaczyłam potfora :( gruby szeroki brzuch grube nogi :( czemu nie moge schudnąć? :( od dziś ćwiczę chociaż 30min :( chce mi się płakać ::( a ile kCl ma galaretka emix? bo na opakowaniu nie pisze ;/
przestań ;) razem schudniemy :) tylko nie możesz całej uwagi i całego życia podporządkowywać odchudzaniu;) spróbuj troszke o nim zapomniec tylko nie jedz za dużo :D
nie umiem tak :( kurde ale ja siebie nienawidze :( jestem gruba :( jak słoń!!! :(:(
Ty słonia chyba nie widziałaś :D mam kolezanke, ktorej tylek jest szerszy od mojego 2 razy !! nie zartuje w biodrach ma pewnie ze 170cm!! to jest słoń!!
to ile ma kCl ta galaretka??? kurna ale się obżarłam mam już 500kCl jak nie więcej ;/ słonnn
Z galaretką to różnie, bo zawsze zalezy od ilości :lol: Ale jaest nalmniej kaloryczna z opcji budyń, kisiel, galaretka o ile sie nie mylę :wink: I nie masz grubych nóg :lol: Chyba masz dziśjakiś dołek czy co skoro piszesz nam takie głupotki :lol: :? A tymi 500cal sie nie przejmój, bo lepiej zjeść rano i spalić niż na wieczór się obżerać :P
jaki słoń... ja mam kolezanke, ktora nie dosc ze od 1 podstawowki ma spora nadwage to jeszce smierdzi :P ogole zadna z nas nie ejst idealna, a na pewno spalisz to 500, nei przejmuj sie :D
Śmierdzi :?: :? Ehhh. ja też znam osoby z nadwagą, ale trzeba umieć zachować higienę. Chociaż jak sie je niezdrowe rzeczy to czytałam, że gorzej się pachnie :twisted: :lol: :wink:
poci sie nadmiernie, na szczescie teraz jej nie widuje
hehhee... ja też się dość pocę, ale na szczęscie ładnie pachnę (dezodoranty jednak pomagają) :lol: Tylko jak jest mi na serio ciepło robi mi się plama na buzce i muszę nosić bluzę żeby nie było widać :oops: :evil:
mam nadzieje że ta CUKROWA galaretka nie miała zbyd dużo kCl. Po przeliczeniu mam 600kCl.Na kolacje zjem mandarynki....eh jutro sylwek więc napewno przybiore :( na wadze żecz jasne :( i do dupy takie odchudzanie! :(
Nie gadaj, masz już odpowiednią wagę, więc do tego pierwszego stycznia postaraj się po prostu nie przytyć, a potem zaczniesz dietkę :)
jestem taka nabita że mi siebie szkoda! :( wyglądam tak brzydko <beczy> ten szeroki brzuch boże :( ja nie chcem!!! nie chcem jeść :(
Ajutro gdzieśidziesz czy z rodzicami siedzisz? Bo jak z rodzicami to nie musisz się obżerac :lol: A jak do kogoślub ktośdo ciebie to przecież jak trochę więcej jedzenia nie zaszkodzi. W kolejne dni zjedz najwyżej mniej niż zwykleo jakieś 150cal, a potem znów normalna dietka.
Koleżanka do mnie przyjdzie.Po ćwiczyłam 13 minut.Takie tam ;P Eh... no tka będą ciastka iw wogóle ;P
To koleżanka będzie widzieć co jeśc. Nie wiem dlaczego, ale nie lubię kiedy do mnie ktoś przychodzi (nie w tym sens że nie lubię towarzytwa), ale po prostu,zawsze ktośpróbuje mi coś wcisnąć jak wie że się ograniczam :evil: Kurczę, gdyby one tak jak ja wyglądały to by pewnie nic nie jadły. Wiem, że chcę dla mnie dobrze, ale czasem ja po prostu zjem obiad, nie jestem głodna, a że nie chce cistka to moja sprawa :?
Ona jest też troche prz kości ale ona się tym nie przejmuje bo jest wysoka.A ja naprawde nie chce tego jeść... :(
Wiem co czujesz...najgorzej jak NIE CHCESZ.Co innego gdy będziesz chciała i miała ochotę wtaki dzień,to nie mam nic przeciwko. Ja nie wiem czy będę jeść czy nie, to zależy czy koleżanka zrobi imprę czy nie. Ale jak zostanę w domu to będą sałatki :P
Hehe.Ja będe starać się hamować.A od poniedziałku jakieś takie małe oczyszczonko x] zobaczymy :D
nie rob oczyszczania! jak ja tego nie lubie to jest nie potrzebne potem organizm Ci sie przyzwyczai do tego ze nic nie jesz i nie bedziesz chudla...
e tam :P jeden dzień nie zaszkodzi :D
dziewczyny jak sobie tak myśle to wymyśliłam że....
po co się przejmować.....przyjdzie czas to schudne :) wiem że jestem gruba no cóż.ale schudne bo bardzo tego pragnę :)
Swieta prawda. Jak to mowia "dla chcacego nic trudnego" hehe
Najważniejsze że nie waże już tych okropnych "66kg".Tylko 58-57...Chciała bym zobaczyć na wadze już 55kg.Była bym szczęśliwa :) a potem jakieś 53kg :)
tak się naczytałam i ide ćwiczyć :D buśka :*
Też tak sądzę. Wiesz ja mam 63kg, ale nie muszę schudnąc az tak szybko. Wiem, ze kiedys dam radę, ale nie chcę przy okzazji siebie zniszczyć.
racja.z tego mojego zapału ***** wyszło.jak zwykle hehe :P ehem pocinam mandarynki.qrwa.dziś mi chyba 1200kCl stuknie jak bum cyk cyk.
Kurcze nie najem się dziś.ciągle głosdna jestem ;/ to pewnie dla tego że do 1000 nie dobijałam :( chyba z pół paczki sucharek z serem i serkiem zjadłam,miske płatków,5kostek czekolady,jogurt,z 8mandarynek feeee :P
szkoda że nikt nie pisze :P dieta od 1.01.2007r. ;]
To ja pisze. Idobrze, nie przejmuj sie Sylwkiem, ale sie tez nie obajadaj na siłę, jakby ci sie miała żołądek rozerwać :wink: :P
nie przejmuj sie :D jutro poszalej i od poniedziałku bądź grzeczna :D
a jak nowy rok nowa dieta i bedzie miod!
akto wam każe jesc w sylwestra to normalny dzień jak każdy inny ,nie rozmumiemludzi którzy wpieprzają bo świeta są.
ALiS1992 :arrow: :arrow: ja też od 1 i juz nawet zmieniłam nazwe wątku i juz ustaliłam sobie mój cel na styczeń
A ja rozumiem tych co "wpieprzaja" w swieta. Skoncz, one sa raz w roku, a ty masz ochote liczyc kcal i odmawiac sobie tego, co jesz tylko raz na 365 dni?? :? nawet dietetycy mowia,ze raz na jakis czas mozna, a jelsi to jest raz na rok to juz w ogole, wiec bez przesady :?
Burawka a co Ty taka jakaś dziwnna?? Weź wyluj i zacznij się bawić.Życie to zabawa a nie ciągłe liczenie KCL ! pAMIĘTAJ!! ile kCl mają krokiety z kapustą? :D A od 1 ładna dietka i już :D szykuje się dziś fajna impra u mnie hehe :D
Zbliżający się Nowy Rok
niesie wszystkim nadzieję na uspokojenie, życzliwość i spełnienie marzeń.
W te piękne i jedyne w roku chwile,
chcę złożyć najlepsze życzenia pogodnych, zdrowych i radosnych dni,
bogatego Gwiazdora i szczęśliwego Nowego Roku 2007 życzy ALicJa
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2007. Życzę Ci, kochana Alis, by udało Ci się schudnąć i utrzymać wagę, sukcesów w nauce i wielkiej miłości ;* ;* ;*