te chipsy jablkowo cynamonowe sa zajebiste :shock: no ale drogie
Wersja do druku
te chipsy jablkowo cynamonowe sa zajebiste :shock: no ale drogie
szczerze
nigdy nie widziałam
nigdy nie jadłam
sylwi - ale ja jednak chcialabym w ogole o kcal nie myslec :lol:
agasku - tez mnie przerazilas :P dziekuje a Tobie milego senku hehe ^ ^
malina - banany sa boskie :D no i jeszcze mieszanka studencka nawet nawet :lol:
princess - to ja tez juz wole normalne soczyste jabluszka :P
julix - ewentualnie ten cyanmon mnie kusi :twisted:
princess - moze to i dobrze, przynajmniej cie nie kusi bo nie posmakowalas :lol:
staram sie nie liczyc xP
platkow nie podjadam, tylko lyzke na mleku sprobowalam bo brat jadl :P
pozno juz a ja w suime bez kolacji, ale dopiero wrocilam do domu
myslalam ze bede padnieta po dzisiejszych zajeciach ale jakos mi sie ostatnio euforia udziela od pozytywnego myslenia i od fajnych piosenek :lol: i tak mi sie na wszystko przeklada :)
dobranocki girls! ;) cu. :)
O jaaaaaak pozytywnie u Ciebie :D i super :P
sylwi - to nei znaczy ze tej kolacji nie zjadalm mimo pory :evil:
platkow nie podjadam :] <jedyny sukces>
spac ie moglam przez ta moja muzyka :x do 3 sie meczylam.. potem tata telefonem obudzil przed 7 , a wstac mi kazali kolo 8 i w miasto jakies papiery im odebrac :? no to wstalam..
zjadalm 2 tosty na sniadanie - twarog +miod
i potem na drugie sniadanie tez dwa tosty - tylko ser sie stopil do zera :o :x
teraz robie obiad, na uczelni jablko planuje, moze kawka wpadnie
i po powrocie nie bede jadla juz kolacji + deserku tylko jedna rzecz/porcje ;]
bo mi sie przytyje jak tak dalej bedzie - te godziny.. no fakt ze ide spac wiecej niz 3 h po jedzeniu no ale to nic.
aa waga swiruje od 52.5 do 55 ale ja mysle ze jest 54 :evil:
Mayha 54 też dobrze ;] może bardziej wypasione desery sobie rano rób jako rekompensatę za tamten wieczorny ;D
kurczę tez mam problem z ciągotami do płatków, zwłaszcza cornflakes kukurydzane, ale walczę z tym jak dotąd dobrze mi idzie i omijam te płatki w sklepie szerokim łukiem :twisted:
pseuto - dzieki ;)
ale ja lubie 53 :D
aa bo ja jadalam juz dziiis duzo , hm to moze 53.5 jest
no ja wiem, poprawie sie ladnie :
bede jadla 5 x + owocek jak cos
tylko ze 3 posilki przed wyjsciem na uczelnie - na przerwie cos +kolacyjka po pwrocie, a nie przed wyjsciem lekkie sniadanie i niedlugo potem obiad a po powrocie reszta w niby- grzecznym limicie :twisted: ehe :P
nooo:]
jak dalej bede miala niezagospodarowane przedpoludnia to moze sie cosik poruszam spontanicznie ^ ^ nooo chyba ze zaczne pracowac np :lol: bo mi takowa mysl wpadla :P
To może jedz więcej w przerwach na uczelni między zajęciami?
hm raczej nie mam takiej potrzeby ;) owoek jeden, ewent. dwa w piatki jak jestem dluzej>100
:D przed samym wyjsciem dobry obiadek :]
>500
a wczesniej, zalezy od godziny wstatnia no ale dwa posilki - przypuscmy
>700(300 +400) - i tu deserkowate rzeczy np.. w ramach 2 sn
no i po powrocie kolacja - no ja musze cos i tak zjesc, bo brat takie apetyczne rzeczy je - po 22giej a on spaghetti itp takze i tak sie opieram :twisted: chyba ze na miesie cos tam wychodze i jem no to tyle
>400
nooo i ooo tak mniej wiecje sie rozklada na posilki
aa no i owocek awaryjne gdzies sie zawsze wbije ok
>50
i co zle tak bedzieeee? ;> :roll: