Sylwi, byłam dziś w M1 nawet, ale nie na łyżwach :lol: Na łyżwach nie jeżdżę, namiętnie za to na rolkach.
Wersja do druku
Sylwi, byłam dziś w M1 nawet, ale nie na łyżwach :lol: Na łyżwach nie jeżdżę, namiętnie za to na rolkach.
wiosny :!:
rolek :!: :twisted:
oooo ja tez chce wiosny! i wakacji! :wink:
haha a kto nie chce :lol:
ale zla jestem. buuuuu.
wszystko eni tak
zmeczona jestem wszyyyystkim :/
ja też, nawet się nie wyspałam w cały weekend :? :x
ech ja mam tak, ze jak ide spac do przyjaciolki i wracam w niedziele ok 14 to juz nei wiem co robec ze soba, nic mi sie nie chce :?
no niedziele to glupi ebywaja :roll:
hm dzis imprezka wpadla zupeeeelny spontan ( na zajeciach koncu nawet nie bylam ah to moje sumienie :roll: )
wiec jest jakies 2tysoaki
wczoraj cos ok 1500 w niedziele ok 1000(pozno wstalam i slatego)
na wadze dzis rano 53 :)) wreszcie ;)
ale zlapalam sie na tym ze mimo tego planuje dalsze ograniczenie :roll:
cos nie pasuje mi tutaj.
bo ja to 53 chcialam nooo;]
niby mi sie nei odmienilo wiec skad mi te dlasze ustal. zeby dalej jechac na 1200i potemcostam itp itd
hcyb ami przez to przemawia takie "na zas" - na swieta
hm ale mysle ze lepiej byloby doprowadzicmetabolizm do porzadku ;] a i w swieta nie przesadzac nie przytyc i byloby cacy :]]]
tylko teraz jak ja mam do siebie dotrzec z tym zeby nie jechacna obnizonych kcal???? :roll:
oj w swieta nie przytyc chociaz 0,5kg <marzy> :P
chociaz ja tak po swietach sie nigdy nie waze, nie jestem masochistka :lol:
a jakies 3 lata temu ta ja w swieta schudlam 2kg :shock:
nie wiem jakim cudem, ale jadlam co dali :P
moze poprostu taka dziecieca przemiana materii hehe :D
mayha i jak nosek?
kurde, mi koleżanka kiedyś przywaliła w nos kijem od unihoka i mam taką gruszą kość od tego czasu i zawsze mnie boli, jak dłużej noszę okulary :roll: a wtedy jak wyglądałam, załamka :P
i nie myśl o żadnym chudnięciu. wyglądasz super, wagę masz boską, nawet ciut małą, więc tak jak powiedziałaś- zadbaj o metabolizm, dodawaj stopniowo kalorie a w święta ciesz się życiem zamiast zadręczać myśleniem o diecie :P
buziak :*
ej misiek, bo pewnie pisałaś już to milion razy :mrgreen:
ale zapytam jeszcze raz... ile masz cm i kg? ;)