Witam. Mam na imie Agata, 15 lat, 63 kilogramy na koncie, 173cm wzrostu. Jak pewnie wiekszość z nas, z kilogramami walczę od dawna. To jest mój drugi wątek. Poprzedni musiałam usunąć z przyczyn technicznych.
Udało mi się zgubić już 12 kilogramów (2 miesiące). Potem nadeszły święta, wróciło 2 kilogramy i uciekła wola walki. Zakładam ten wątek, żeby znaleźć wewnętrzną siłę i wsparcie na dalszej drodze odchudzania Wiem, że jak się zawezmę to długo wytrzymam. Trzeba tylko ruszyć tą maszynę
Moim marzeniem byłoby 55 kilogramów, ale jak bedzie 57 też będę zadowolona. Czas daję sobie do wakacji, chciałabym móc wtedy paradować w mini i krótkim topie. :P

Plan jest taki:
Jeść 4-5 posiłków dziennie, ostatni o 18.
Zrezygnować ze słodyczy i białego pieczywa
Pić 2 litry wody dziennie
Codzienne ćwiczenia:
30 minut steppera
30 minut hula hop

Będę tu codziennie opisywać moje zmagania. Będę wdzięczna jak znajdzie się kilka duszyczek, które będą mnie wspierac