-
Niestety, wiem. Szukam jakiejś metody żeby troche zmienic dietke, ale nie mam pomysłów. Na sb nie dałabym rady, a poza tym rodzice by mi zyc nie dali...
Więc jak do czwartku nie ruszy to coś zmienie... Tylko co...
Zreszta na feriach pewnie mnie przybedzie bo jade do włoch na narty, a tam wiadomo, włoskie restauracje itd. Zawsze po feriach mnie przybywa. Będe musiała jakiś plan obmyśleć. No ale to jeszcze miesiąc.
-
chyba zebys zrobila sobie sb ale od 2 fazy... mozesz jesc kasze ryz i makaron (brazowe, pelnoziarniste), razowy chleb... staraj sie jesc duzo drobiu, ryb,jajek
-
Dobry pomysł Jak do czwartku sie nie zmieni to skorzystam
Ta waga jest ze mna jakis miesiąc pewnie już, ale ciągle na przemian tyłam 2,3 kg i wracałam do tego 61. Wszystko przez napady. Ale teraz ich już nie będzie!
-
no to moze Twoj organizm sie przyzwyczail ze ta waga jest niestabilna i niepewna
powodzenia;]
-
Nie ma innego wyjścia jak sie odzwyczaić
-
-
Coś czuje po kościach, że zbiera mi sie na napad... Muszę być silna! Help!
narazie mamy tak:
śniadanie:
płatki z mlekiem, kanapka z szynką
2 śniadanie:
2 mini racuszki, kisiel, jabłko, 2 garstki płatków kukurydzianych, piętka chleba
plan na dalsza czesc dnia:
obiad:
zapiekane warzywa, ser, makaron i mięsko z dodatkiem keczupu (to chyba nie jest jakaś bomba kaloryczna)
kolacja:
jogurt
Obym wytrzymała!
-
ojej zadnego napadu ma nie byc nie pozwalam
napewno wytrwasz , wierze w Ciebie
-
ej ja nie miałam napadu od ponad tygodnia to ty tez nie możesz miec
-
Napadom mówimy NIE :]
Ja miałam lekki wczoraj :/
Ale nie ma co rozpamiętywać tylko brać się za siebie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki