-
nnooo i zapomniłam doodać, ze wczoraj tta wrócił z niemiec i przywiózł słodyczy mających około 60tys kcal :shock: :shock: :shock:
nie dam siee :!: kurcze potrafi mnie ktoś zmobilizować żebym usiadła nad ksiązkami :cry: :?:
a wogóle na obiad 550kcal,ale przynjamniej zjdałm coś smacznego i sycącego:
ciemny makaron z twarogiem wiec klca nie żałuje ;] najwyzej kolacja i podwieczorek beda białkowe ;p jakieś białka jajek i szpinak myślę :D
-
Jakoś nie widać wiele warzyw w jadłospisie i ani jednego owocu :twisted: .
-
Ślicznie ci spadły cm z ud :D
-
ja też ostatnio z owsianką eksperymentuję:) a możliwości tysiące :lol:
-
no bo mówie ze juz mi niedobrze od tego jadłospisu tzn. wlasnie warzyw bo ostnio jadlem je na śniadanko, obiad,podwieczorek i kolacje ;/ cały czas warzywa i jak pomysle o sałacie to mi sie dzis zbierało ;/
-
A ja jestem fanatyczką mandarynek :D :roll:
To dobrze? 8)
Tzn. do szkoły biore sobie 2-3, bo zostaje czasem do 16 w szkółce :)
żeby nie jeść nic ze sklepiku ;P
-
Mniam!
Kocham mandarynki :twisted: :D
Mogę od razu 10 zjeść ;p
-
ojaa ale sadyzm z tymi slodyczami:) ale to az 16y dzien! ale mam nadzieje Ynkusiku ze nie zawalisz diety:) w koncu wyglad jest bardziej obiecujacy od slodyczy:). jesli chodzi o warzywa to moze urozmaic je jakimis sosami - np. zrob sobie brokuly z jogurtem naturalnym i jakimis przyprawami, albo zrob pomidory nadziewane jajkowym farszem hehe:P alboo salatki z oliwa z oliwek, jakies kolorowe, apetycznie wygladajace :P a salaty jak nie lubisz to jej sobie nie wmuszaj^^
-
nie mozna w siebie wmuszac jedzonka!
jak nie chcesz jesc juz tej salaty to przerzuc sie na cos innego :D
jak sobie zakodujesz w mozgu ze dieta do meczarnia, to trudniej bd wytrzymac :roll:
-
Ynkus - witaj widze ze dieta Ci idzie cudnie :) jak Ty wytrzymujesz bez słodyczy... :? zazdroszcze :)
ja tez mialam taki okres ze nie moglam patrzec na warzywa a pozniej moglam wcinac tylko i wylacznie warzywa :D
trzymaj sie~!
-
najgorzej jest sie od słodyczy odzwyczaić :/ bynajmniej dla mnie
i od fas foodów, za dużo ich było przed dieta i to penie dlatego :/
-
No ja już chyba się odzwyczaiłam na szczęście ;]
afrodyta, ja nie koduje sobie w mózgu ze dietka to męczarnia ;p już mi apatyt wrócił troche, a mam maniejszy bo jestem jeszcze lekko chora,a osotnio to wogóle na nic nie mialam siły i apetytu ;/ po raz pierwszy od roku chora i to kurde w ferieee ;/
no ale udało mi sie dzisiaj wymknąć z chaty do kina ^^ byłam na "Piła IV" ;] fajne było, na początku sie bałam zleksza,bo poprzednich cześci nie wiedziłam to nie podejrzewałam że to będzie takie krwawe,ale potem to to było nawet fajne ;) wogóle nie chciała babka nas wpuścić z koleżanką, bo że niby nie mamy 18, no ale wkoncu sie udało wejść ;))
a dzisiaj:
śniadanie 9.40 - 230kcal
-6was - 114
-pasztet drowbiowy-40
-almette-76
II śniadanie 12.40 - 200kcal
-serek wiejski -145
-wasa z almette - 55
obiad17.30 - 385kcal
-marchew -35
-1/3 warzywek na patelnie -250
-kilka fasolek z fasolki po bretońsku -100
czyli 815kcal
no ale trzeba dodac syrop na kaszel i z 300ml wody smakowej czyli bedzie z 900kcal
trudnoooo ;))
a na kolacyjke planuję chyba szpinak z czosnkiem, bo już i tak z nikim sie nie sptkam a jutro rano chyba tez nie więc, mój zapach z buzi nikogo nie powali :lol:
wogóle to rano zmierzyłam talię
rezultat? kiedyś było koło 76-77cm, a dzisiaj 73-74 ;], czyli myślę że będę ważyc koło 65,5kg,no ale nie chce zapeszać ;) no i wchodze w stare jeansy, które osotnio mi były lekko za ciasne :D
-
Kurcze gratulejszn jak tak podług rozmiarów jest około 65kg :wink: . Nic tylko trzymać dalej takę tendencję spadkową :wink:
-
Ladnie jest, jak dla mnie tych kcal troche za malo, chcociaz zamien te wasy na razowy chleb wysokoblonnikowy :P super spadek w talii, tylko pogratulowac! :)
edit;
hehe szpinak z czosnkiem.. wiesz co dzisiaj jadlam to samo :P ale wypilam duzo herbaty z miety i wyszczotkowalam dokladnie zeby xD
-
uuu gratulejszyn!
slicznie spada!
oby tak dalej!
ja jutro ide na piłe :P :D
-
no niestety u mnie w sklepie nie rozumią co to znaczy ciemne pieczywo, a gdybym dodała"wysoko błonnikowe" to by chyba mnie wyśmiano ;p poaztym jak sie patrzy na wasy pełnoziarniste to mają 1,5g błonnika w kromce mającej 30kcal, a w chlebku ciemnym fitness w kromce mającej 59kcal jest 1,3g błonnika ^^ w sumie dobrze ze mam te wasy i nie musiałam jeść jasnego chleba :D
a właśnie teraz nie wiem czy będę robić ten szpinak bo już trochę późno, jestem zmęczona że idę wnet spać, a to by była dość duża porcja i wogóle zaś to przyrządzać ;/ może zjem jakąś kanapkę lub jogurt, bo bez kolacji nie chce iść spać bo wyjdzie troszkę mało kcal,a to tez niezdrowo ;/
a mam zły humorek to najlepiej iść do łóżka :wink:
-
ja pod wzgledem smaku wole wase... jakos bardziej mi taka tektura smakuje;] nawet w szkole sie ze mnie smieja jak jem wase i wafle ryzowe (znalazlam pelnoziarniste)
wasa to tektura
wafle to styropian
:D
-
U mnie ciemnego pieczywa jest na pęczki 8) Dlatego mogę sobie dowolnie przebierać w rozmaitych rodzajach.
Chorujesz w ferie, uu, nie zazdroszczę :(
-
Ładnie CI spadają cm :)
A u mnie ciemnego pieczywa też jest mało-mama nie kupuję, a ja czasu nigdy nie mam ;p więc jem białe...
-
no u mnie też niestety nie jedzą ciemnego pieczywka ;/ mama mówi że nic nie jest tak dobre jak świeży, ciepły chlebek :roll:
-
Ale wasa ma dużą zaletę, bo jak się je dobrze zapakuje to długo trzyma się chrupkie :D
-
u mnie tata lubi razowy chleb zawsze to plus :)
-
mój tata lubi pączki :twisted:
-
moj tata mial super kolacje:
serek wiejski Piątnica lekki
2x kroma razowca
pomidor
8)
-
:shock: :shock: :shock:
twój tata się odchudza :D??
mój z zdrowych produktów zna chyba tylko activię ;p :twisted:
-
nie odchudza sie
moj tata lubi jesc tlusto raczej stosuje sie do Atkinsa
tak mu sie zachcialo :D
-
a mój to je dość normalnie ale słodkości sobie żadnych nie odmawia, ogólnie to nawet można powiedzieć że je ich sporo bo codziennie jakiś pączek albo slodka bułka, cukier w kilku herbatach i to 3 łyżeczki w jednej, jakies czekoladki chałki ptasie mleczka a ciągle chudy :lol:
-
Mój tak samo parapet16 ;D
I chudy jak nie wiem co!
Dlaczego nie mogę mieć przemiany materii po nim?
-
no dokładnie:) chociaż z drugiej strony mój dużo pracuje fizycznie więc wszystko spala i nie ma szans żeby sie coś odłożyło
-
mój ma lekki brzuszek ;p
no to zjadłam sobie kolacje -5 was i trochę almette koło 160kcal ;] czyli 1060kcal dzisiaj.... ładnie :D bo ostatnio to raczej 1100-1200. no ale jutro pewnie nadrobię i będzie 1200 bo do mnie kumpela przyczłapie ;p
-
Wlaśnie nie mam pojęcia czemu tak się dzieje, ale jak ktoś mnie odwiedza albo ja odwiedzam kogoś to muszę się najeść :P
-
ja nie muszę... właściwie nie lubię jeść przy kimś, ale tak głupio ze jak ktoś przyjdzie nic nie dać do jedzenia ;/ na szczęście koleżanka wie ze sie odchudzam, ze może jakoś będzie ;)
-
no dokładnie ta "polska gościnność" jak się gdzies w gości pójdzie to nie da rady dietować bo zawsze ciocia, babcia czy nawet kumpela jakieś słodkości znajdzie i sie obraża jak nie jeś
-
"Na pewno nie jesz, bo ci nie smakuje!"
Och, skąd ja to znam! tylko niestety równie często to jedzenie jest taaakie pyszne...
-
no ja na szczęście tak nie mam ;]
bo jedna babcia, to ona wie ze czasem czegoś nie lubię,źle sie po czymś czuję (mam problemy z żołądkiem), albo się odchudzam, to nie robi problemów, a ja jem małe porcje i każdy jest zadowolony
zato druga babci to wrrrrr :evil: nie cierpimy sie i moja mam jej tez ;p byłam u niej w ciągu 5 lat 2 razy na obiedzie:
pierwszy- powiedziała mi ze kapusta jest bez boczku, a była z boczkiem i na całe nieszczęście natrafiłam się na ta kosteczke przy pierwszym kęsie... fujjjjjj :!: to zrobiłam jej awanturę, tata zły (to jego mama), no ale moja mama ze ja mam rację bo nie trzeba było kłamac :P
drugi to nawet nie dotrwałam do obiadu... tata musiał mnie odwieźć do domu, bo pobiedziłam kilka zdań co sądzę na temat jedzenia i wybuchła awantura więć wolałam wrócić do chaty :twisted:
-
U mnie też były awantury, ale babcia już zrozumiała, że ja niektórych potraw nie lubię...
-
ja mam spoko babcie <jedną niestety>.
jeśli u niej jestem/ona jest u mnie, to raczej ja w nią wpycham jedzenie i dla niej gotuję ;)
za to wszelkie ciotki , toż to jest tragedia pod względem dożywiania mnie... brrr.
-
no to ja jestem po śniadanku :twisted:
zjadłam:
-activia-125
-pistacje-60
-2wasy z almette-70
- i otręby pszenne (trocinki :lol: )-70
czyli325kcal ;]
i miłego dnia :*
-
-
Super! Bawią mnie te Twoje nazwy... trocinki :lol: