maadzia alez duzo schudlas, gratulacje! :D
Nom ale wiesz jesli Tobie to pasuje i nie tyjesz to jest dobre rozwiazanie. No i masz sile na calutki dzien :)
Wersja do druku
maadzia alez duzo schudlas, gratulacje! :D
Nom ale wiesz jesli Tobie to pasuje i nie tyjesz to jest dobre rozwiazanie. No i masz sile na calutki dzien :)
Ja zauważyłam, zę jak zjem za malutko na śnaidanko to cały dzień myślę tylko o jedzeniu i w końcu nadrabiam te 'staracone' kalorie :roll:
dziekuję :)
ja własnie wychodze z załozenia, ze jak zjem rano duzo to pozniej mam duzo sił i nie mam napadów głodu. Nie chodzę głodna, panuje nad tym co jem. A poza tym sniadanie spali sie w 100% do wieczora wiec pozwalam sobie na duze ;)
Gratuluje wyrównania wagi :)
Ja bez porządnego śniadania (przynajmniej 300 kcal) nie umiem zacząć dnia, gdybym miała głodowac to musiałabym nie wychodzić z łóżka, bo od razu po wstaniu, praktycznie jeszcze śpiąc, idę do kuchni i robię sobie śniadanie ;) Dopiero potem wychodzę z psem, idę pod prysznic itp.
ja tez gratuluje (moze CI juz gratulowalam ale sie gubie bo wszystkie tak cudnie chudzniecie!)
dla mnie sniadanie to podstawa
jak bylam na 1600 to na sniadanie bylo 600:D a co sie bede:D nawet na obiad bywalo mniej wlasnie kosztem sniadania:)
A więcdzisiaj zjadłam cos koło 1200kcal :) Czyli dobrze :D A rano mi wszytko najbardziej smakuje, jak mam pusty zołądek :wink:
Ale mnie dziś okropnie głowa boli :evil: Miałam się pouczyć, ale przeleżałam w łozku popołudnie :wink:
Muszę się pochwalić, bo coraz to bardziej szkolę się w kuchni :lol: Zrobiłam dziś obiad tatusiowi :wink: Ziemniaki, filet z rybki, tarta marchewke. Smakowało mu czyli jest OK :lol: Mam nadziję, że w nocy nie będzie się budził z bulem brzucha, bo czymś się struł. Nawiasem, ciekawe czym :?: :wink:
ja nawet jak jestem na tysiaku to najwięcej bardzo często własnie jem na śniadanie...
może nie jak siedze cały dzień w domu, ale jak chodze do szkoły to na śniadanie zjadam nawet 400 kcal, potem przychodze do domu zjadam na obiad powiedzmy 350 i potem jeszcze 2 malutkie posiłki ;D
bo śniadanie to podstawa ;D
ja jem 3 posilki, spore sniadanko bywalo, etraz je lekko zmodyfikuje, potem obiad ok 500 kcal, no bo nei chce wybrzydzac, jem co jest i 400 na kolacje, ale zazwyczaj jem cos, przerwa godzinka i te neiwykorzystane zjadam :) zlezy od dnia
ja robilam tak ze sobie z gory planowalam ze np na sniadanie bedzie zawsze ok 400 na 2sn tam z 200 na 3 200 (jadlam 2x w szkole) na obiad z 500 i kolacja 200 i bylo ok
zawsze byla ta sama kalorycznosc;]
Ja staram się jeść tak, aby śniadanie miało ok. 400 kcal, ale niestety często nie udaje mi się to, bo rano nie mam czasu jeść i zamiast przygotować porządne śniadanie, jem co mi się nawinie :? .