najlepszy koncert na jakim byłam to chyba Pidżamy Porno. klub mały, tłum ludzi i nieustające pogo.w takich chwilach wiem czemu żyję i cieszę się że kilka lat temu wybrałam właśnie taką muzykę i styl.z każdym dnie zanurzam się w niej bardziej i bardziej. nie wyobrażam się sobie w butach na obcasie, króciótkiej spódniczce(nie tylko ze względu na moje grube nogi) i bluzeczce która powstała z paska materiału 10 na 60 cm. uff..ulżyło mi. jeśli ktoś uważa inaczej jego sprawa.to nie moja bajka