1 tabletka ma 0,004 kcal więc moge szaleć xD
Wersja do druku
1 tabletka ma 0,004 kcal więc moge szaleć xD
Dla mnie słodzik ma zbyt chemiczny smak ;p
Przez to że nie jem już jakiś czas słodyczy to kurcze nawet jabłko smakuje mi jakby było posypane cukrem :/
Hehehe, a wiecie co mi kumpela dzisiaj powiedziała?
Że jak była mała to postaowiła się odchudzać takim oto sposobem:
-jadła wszystko co chciała i popijała wodą. Czemu? Bo myślała że kalorie się mnoży a nie dodaje ;p I zawsze jej wychodziło 0 kcal na końcu :D
Teraz już wie, ze jednak się dodaje kcal ;p
Ale i tak je co chce, żarcie z kfc, mcdonalds'a, codziennie batoniki, czekolade i wszystko na co ma ochotę... Ma 176 cm wzrostu i waży 55 kg ;p A się nie odchudza... Fuksiara, co? :)
ja sie do takiego stanu doprowadziłam latami pożerania masakrycznych ilości słodyczy i chipsów ;/ a i tak uważam że na tyle ile jadłam to i tak jestem szczupła xD
oj ja to sobie na wszystko pozwalałam,dosłownie! budyń o godzinie 23, 3 paczki chipsów w kinie i cola, 3 zupki chińskie przy układaniu puzzli, zamawianie pizzy 2x w tygodniu...częste domowe spaghetii i frytki(robiłam je co chwila), wafle posmarowane snickersem,... co to było:D jeeej! ^^ ... aż dziwię się, że nie ważę 100kg.. :lol:
teraz już nigdy zapewne nie będę się tak odżywiać:( serio, to wielka strata 8) .
mimo głupiego odżywiania nie byłam nigdy gruba, ale od 14 roku życia waga zaczęła gwałtownie wzrastać...
i wcale nie byłam takim typem powolnej na wuefie itd. 8) kondychę miałam lekko spieprzoną jak osiągnęłam 76,6 kg, ale tylko lekko, bo urządzaliśmy wyścigi w szkole i byłam jedną z najszybszych, ale nie tak jak kiedyś...teraz waga się robi powoli ok, ale nadal jest za duża;]
ale na serio, co do żywienia było świetnie^^.
niestety już na zawsze zapewne będę teraz się chudziej odżywiać;], kiedys trzeba;]
ojj ja miałam to samo... pamiętam te wafle o srednicy 30 cm, posmarowane gruba warstwą nutelli ze bita śmietaną. mmm
ja tez w sumie, jadlam strasznie duzo, a waze tylko (tylko!) 60 kilo. Jakbym miala kiepska przemiane materii, to w polaczeni z moimlenistwem,w azylabym z 90
oj te wafle.. mniam :D , i bita śmietana.. haa... zawsze tego było pełno:D i w sumie to było tak niedawno:D
No, ale teraz jesteśmy takie czyste:)
i w żołądku nie ma syfu :D:D
dobra, zaczynam od dzisiaj ;D
miałam w planie dzisiaj nic nie jeśc żeby się troche oczyścić po tym obżarstwie, ale stwierdziłam że nie dam rady i nie będę miała siły na ćwiczenia.
zjadłam taką dużą grahamke z serkiem Almette, rzodkiewką i ketchupem.
czyli na śniadanie liczę 250 kcal ;P
a jak tam u was idzie? bo dośc dużo dziewczyn miało od dzisiaj zaczynać :D
Hej under ;*
Fajnie, że ci dobrze idzie :)
Ja wymyśliłam sobie że przed śniadankiem poćwiczę ;) A później zjem coś fajnego, bo wczoraj byłam na zakupach:)