Heej:D Dzisiaj mało ćwiczyłam, ale pare godzin siedziałam u okulistki (powiedziała, że mam zapalenie spojówek, czy czegoś tam innego, zakazała nosić mi soczewki narazie, powiedziała, że mi się znowu wzrok popsuł i przepisała krople do oczków za 43 zł. Ale i tak ją lubie^^") A dzisiaj zjaaadłam:
Śniadanie: Kaszka malinowa:P
Obiad: Soczewica xD
Podwieczorek: Pół rogala z polędwicą z warzywami, bez masła
Koloacja: Pół jabłka, płatki z otrębami wymieszane z jogurtem, ale jogurtu było tak mało, że prawie go było nie widać^^"
Nie wiem, ile to może być kalorii, nie chce mi się sprawdzać. Mam straszne wyrzuty sumienia, że dzisiaj za bardzo nie ćwiczyłam i, że zjadłam kawałek białego pieczywa=_=" Idę spać, jutro trening, już nie mogę się doczekać:D Chociaż sensei pewnie będzie zły, bo ostatnio chorowałam, miałam dużo nauki, więc na treningach nie gościłam za często, pewnie jestem bardzo daleko z poziomem za grupą. Bardzo, bardzo będę się starać ładnie ćwiczyć, ale jestem pewna, że nie wyjdzie dobrze;(
No, przepraszam, że tak zrzęde, ale udzieliło mi się przez tate. On też tak zawsze:P A dzisiaj z nim siedziałam tyle czasu u tego okulisty... Może do jutra mi przejdzie to zrzędzenie...
Ach, a spodni, to też mi szkoda, już trzy pary mogłabym praktycznie zdjąć bez rozpinania rozporka-tak na mnie wiszą!;( Ale z drugiej strony-czy nie o tym właśnie marzyłamXD
To się rozpisałam^^" Ciekawe, czy ktoś to wszystko przeczyta do końca?:P