Puk, puk jest tu kto ? Tak sie zastanawiam ile nas tutaj wroci po wakacjach :) Ja czuje, ze bede jedna z powracajacych :D
Wersja do druku
Puk, puk jest tu kto ? Tak sie zastanawiam ile nas tutaj wroci po wakacjach :) Ja czuje, ze bede jedna z powracajacych :D
Łooo...
Trochę mnie nie było, a tyle się działo przez ten czas, że czuję jakby to był sen :) .
W lipcu wyjechałam niespodziewanie do kuzynki, potem ona do mnie przyjechała. Następnie wyjechałam do Francji, a teraz na koniec sierpnia do znajomych na kilka dni i do brata.
Z dietą różnie bywało, tak samo z ćwiczeniami. Ale mimo wszystko nie przytyłam.
Ważę między 50-49,5 kg.
To tyle o mnie :lol: .
Dzisiaj już ładnie się trzymam, ale obawiam się wieczora, bo idę na 18tkę...
No zobaczymy co to będzie....
też bym sobie gdzieś wyszła, ale na razie się żadna osiemnastka nie zapowiada :?
to z waga fajnie :D ja wczoraj na imprezce bylam i nie bylo zle, wypilam tylko pol piwa i drinka i wytanczylam sie ladnie :D
To fajne wakacje miałaś :D I na wadze nie przybyło :D
No więc dzisiaj trochę za dużo było. Coś około..hmmm...1600 kcal :oops: .
Jakoś ciężko mi do diety wrócić. Nie chcę kolejny raz zaczynać ;/. Nie znoszę zaczynania diety...
No i ruchu praktycznie żadnego. Nie chce mi się ruszać tyłka.
Ech...A pogoda nie zachęca do niczego.
Pogoda zachęca jedynie do siedzenia z książką pod kocem. Ech. I masz rację powroty do diety są wyjątkowo trudne. Cały czas przekonuję się o tym na własnej skórze :roll:
Brrrr, idę pod koc spać. Koszmar z tą pogodą.
Dzisiaj już trochę lepiej, bo zjadłam jakieś 1520 kcal. Nawet nie wiem dokładnie, nie chciało mi się liczyć :lol: .
Od jutra zaczynam. Ech...Nie lubię tego słowa, ale jednak. I jeśli tym razem nie wypali, to ja już nie wiem...
Tymczasem idę na spacer :) .
Nienna, połowa forum zaczyna od jutra :lol: więc powinno wypalić - 3mam kciuki :)