Wątek: Wracam do szkoły wracam na dietę...od 26.02.07

Czesc dziewczynychyba jednak zmiana niku mi nie sluzy... najlepiej czuje sie jako stara, zdziwaczala suszona
nie bylo mnie dosc dlugo... oczywiscie diety tez nie bylo...
dobrze ze jutro juz sroda popielcowa to bede miala postanowienie schudnac do 50kg...
normalnie zadnej motywacji... zero...
nie musze dodawac ze na wadze jest o wiele za duzo a w najszersze spodnie ciezko mi sie wbic...;/

Nie uwierze zadnej z Was ze nie potraficie przytyc... ja tez tak twierdzilam no ale jak widac to kompletna bzdura... jak chesz to mozesz...

teraz musze sie skoncentrowac na moim kochanym jojo i juz sie nie dac...

Tez nie wierze, ze ktos nie umie przytyc... Bez sensu takie gadanie, bo wystarczy tydzien jedzenia WSZYSTKIEGO i przybywa kilka kg. Od jutra zaczynam tysiaka, bo tez mi sie przytylo po kompulsach. Moge z Toba?

I powodzenia zycze. Juz wczesniej schudlas to teraz tez na pewno dasz rade. A najgorsze jest uczucie, ze niedawno jeszcze bylysmy chude a teraz nie miescimy sie w jakies spodnie i sie wylewa.

hej :*
ja tez mialam straszne kompulsy
ale juz sie wzielam i od ponad tygodnia jest dobrze
bardzo mi bylo ciezko naprawde (i jest nadal)
trzymam kciuki za was i za mnie dziewczyny
trzymajcie się :*
P.S. mozna sie przylaczyć??

uhh
no niestety to jest dolujace...
chcociaz mama mi mowi ze teraz nareszcie nie wygladam jak szkielet ale chce sie pozbyc brzucha...
oczywiscie ze mozesz ze mna;]
ja chyba przez ten tydzien tez sobie pojade na 1000 wiec mozemy sie wspierac;]
mam nadzieje ze Tobie tez sie uda;] ile teraz wazysz i ile masz wzrostu no i ile chcesz wazyc?

takie gadanie jest bez sensu... masz racje jabys sie najadla normalnego obiadu a nie jakis marchewek to po jakims czasie na pewno przytyjesz.
ja w 2 tygodnie potrafilam sobie dodac 12 kilo wiec zostawie to bez komentarza

no dziewczyny a ja wierze...
moja siostra jest bardzo chuda i próbuje przytyć. je dosłownie WSZYSTKO i to bardzo, bardzo duże ilości. a waga stoi...
jak ja jej zazdroszcze to nie macie pojęcia _-_

ale inaczej jest gdy ktos jest szczuply naturalnie a inaczej jest gdy chudniesz... i to jeszcze z wagi 65-80 i wiecej kilo

Zastanawialam sie kiedys czy to zalezy od tegoczy dziecko duzo jadlo w dziecinstwie. Jak ktos zaczyna sie obzerac juz w mlodosci to pozniej to trudno zrzucic a jak ktos jest szczuply bo malo je to taki zostaje i moze jesc i jesc i nic

A mam koelzanke w klasie, ktora wyglada jak anorektyczka (wazy 42 kg a ja jak wazylam 43 kg to wygladalam grubiej ) i mowi ze je strasznie duzo, a jak mowi co ktoregos tam dnia jadla to mnie mdli. wg niej to jest duzo ale w sumie moze wyjdzie z 1500-1800 kcal. ja jakbym powiedziala ze zjadlam duzo to jakies 6000 kcal

moja kolezanka ma 163 i wazy 42kg i tez mowi ze sie obzera ale jak byla u mnie to sniadania nie jadla bo nie chciala na obiad zjadla 3 male mlode ziemniaczki udko i troche surowki i na kolacje z oporami zjadla jakis tam budyn...

ale najlepsze jest to ze ma tyez tak ze je tylko slodycze albo je norlanie i slodycze ale i tak jest jak badyl
ja jak wazylam 45 kilo to wygladalam chudziej

Hehehehe może się wstydziła? róznie to bywa ;] moja kumpela je na amen a wogóle nie tyje xD fajnie ma a ja no niestety co tu kryć tez utyłam bo 2 tygodnie jadłam oj...oj..dużo...ale teraz pięknie ;] może w pon.pójde się zwarzyć do kumpeli bo ma wagę elektroniczną xD

Suszona moje wyrazy współczucia <przytul> przykro mi że przytyłaś, ale mam nadzieję że powtórzysz swój sukces. Dobrzez że wracasz do 'suszonej', jakoś bardizje pasuje mi ten nick. Wierzę że dasz radę