nie mniej maja:)
nie az 500 kcal
chyba ze sa baaaaardzo duze:)
Wersja do druku
nie mniej maja:)
nie az 500 kcal
chyba ze sa baaaaardzo duze:)
nie mniej maja:)
nie az 500 kcal
chyba ze sa baaaaardzo duze:)
nie mniej maja:)
nie az 500 kcal
chyba ze sa baaaaardzo duze:)
Nie sa bardzo duże, są wielkości średniego talerza i są bardzo cieniutkie...
To może rzeczywiście mają mniej..., no dobra załóżmy że 400 kcal.
To znaczy że dzisiaj będzie 1400 kcal.
A jutro Wf + sks :D
No cezko zawsze okreslic kalorycznosc rzeczy typu nalesniki, placki :/ Zalezy czy jeszcze byly robione na duzej ilości tłusdczu:P
Na szczęście ze smażeniem w głebokim tłuszczu nie mam problemów bo moja mama nie lubi tłustych rzeczy :D
Ona czasem też się odchudza :D
Ale gdyby moja babcia sie dorwała do patelni, to bym nie zjadła nic.
Raz jeszcze przed dietą byłam u babci w południe i miała na drugie śniadanie odgrzać nam na patelni takie naleśniki kupne z nadzieniem jabłkowym.
I myślałam że odgrzeje bez tłuszczu albo ewentualnie troszeczkę naleje, a wchodzę do kuchni i patrzę a tam owszem są naleśniki, tylko prawie ich nie było widać bo były całe zalane olejem :shock: Ble jak teraz o tym pomyślę... :?
Moja mama robi dobre i tata też, ale jak byłam kiedys u koleżanki to one ociekały olejem. Bleeee :?
Hej,
dzisiaj było:
skibka razowa x2-200
mleko-100
skibka razowa x 2-200
szynka-150
gołąbek-300
skibka-70
jabłko-50
babka-170
razem:1240
potem kolacja i może coś malutkiego na osłodę, razem chce sie zmiescic w 1500.
Ale dzisiaj miałam 2 wfy+ sksy wiec troche pospalałam :D
łaadnie. kurde tylko ja non stop wpierdzielam. no załamka normalnie.
2w-fy i sksy... ja tez tak chce!
no dzisiaj ładnie :d
i przynajmniej sie dowiedziałam ile kcal mają nalesniki ;p
a ja mam cos ostatnio załamke... dzisiaj to mialam chyba z 2000 :/
to wszystko przez okres ;(
Hej, courtizzle nie martw sie, przed okresem zawsze tak jest... :P
Wczoraj też było ładnie :D
A dzisiaj zjadłam ogroooomneeee śniadanie:
pół bułki-80
skibka pszenno-żytnia-75
kiełbaska wiedeńska gotowana-załóżmy że 150 bo była cienka
ser, szynka, troche pasztetu-150
razem:455 :roll: :twisted:
Na II śniadanka będzie trochę fitnessów.
A potem idę na "rodzinna impreze"...
... normalnie bałabym sie że za dużo zjem,
ale dzisiaj jakoś się o to nie boję...
Może to przełom w moim odchudzaniu, może zmniejszył mi się żołądek nareszcie, albo wreszcie do mnie dotarło że nie muszę tak dużo jeść...
W każdym bądź razie, to bardzo fajne uczucie :D
No i super :)
3mam kciuki żeby dzień do końca się udał :)
Hej,nie zjadłam jakoś super mało, ale na pewno mniej niż zawsze, wiec nie jest najgorzej...
A dzisiaj:
I Śn.:mleko z fitnessami, jabłko, actimel :arrow: 340
II Śn.:2 skibki, 2 listki sałaty, żółty ser, szynka :arrow: 250
Czyli na razie:590 kcal
Co do dalszej części dnia nie mam jeszcze planów, tzn. nie wiem co mam na obiad.
Pozdrawiam i spadam uczyć się na spr. z niemieckiego... (bleee :evil: )
witam! gratuluje diety u mie dizs troche gorzej juz mam ok 800 kcal :twisted: :!: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: bo jakos jestem chora i przez te leki jem i jem ale do wieczorka nbie bedzie wiecej niz 1200 kcal bo jeszcze troche obiadu zjem i tyle. Musze is euczyc do spr z gegry pozdrawiam
Już wiem co będzie na obiad:
kasza kus-kus(2,5 łyżki),mięso(kawałek, nie wiem ile gramów), troszkę sosu, groszek z marchewką(2,5 łyżki).
razem pewnie ok.500??
Co myślicie??
Hej, dzisiaj miałam:
I Śniadanko:skibka z bialym serem+mleko+wafel ryżowy z szynką i sałatą:330
II Śniadanko:skibka z pastą z łososia i sałatą, kisiel, actimel:300
Obiad:zupa jeszcze nie wiem jaka:200-300
Co dalej jeszcze nie wiem :P
Jutro mam egzamin przed bierzmowaniem, ciekawe czy zdam... :P
napewno zdasz 3mam kciuki :* :)
Dzieki :D
Ale pyszny kisel zjadłam...(gellwe- ananasowo-pomarańczowy :D)
mmmmmmmmmmmm xD a ile ma kcl? :D
ananasowo-pomaranczowy? musi byc dobry xD musze sobie taki sprawic :d
Ma tylko 118 czy jakoś tak...:D
Hej, właśnie wróciłam z egzaminu do bierzmowania i ...
... będę musiała poczekać do niedzieli na wyniki...
a dzisiaj było w miarę dobrze:
3 x skibka razowa-300
zupa krupnik-200
mleko z fitnessami-175
skibka pszenna-80
obkład do chleba-300
razem-1055
Zjem jeszcze trochę sałaty z fety.:D
A dzisiaj dużo ruchu miałam- 2 wfy.
Na 1h gra w kosza a na 2.h w piłkę nożną :P
Hej :D
NARESZCIE PO TESTACH !!!
Co za ulga, bardzo się stresowałam, bo chce iść do LO, do którego trzeba mieć bardzo dużo pkt..., i...
... chyba się dostanę ;D
Trochę zaniechałam przez ostatni czas dietę, ale przed chwilą wchodzę na wagę a tu 59,5.
Jak przestałam się tym zajmować o schudłam, może wogóle przestane myśleć o odchudzaniu... :P
A co u Was??
bo najlepszym sposobem na schudnięcie to niemyśleć o diecie. Trzeba sie ruszać, mieć jakieś zajęcia i już 8) :twisted:
Chyba masz rację :D
To bylo tylko chwilowe schudnięcie. Waga znowu pokazuje 60. Po prostu nie umiem sie odchudzać. Trzeba to przyznać. Waga stoi w miejscu. Chyba nie ma sensu prowadzenie przeze mnie tego wątku dalej na forum. Tylko je zaśmiecam...
bez przesady!! masz dalej pisac!
niecalkiemgrubiutka nie przejmuj sie tym że waga nie spada, żeby udzielać sie na forum nietrzeba mieć niewiadomo jakich efektów... ja tylko tyje a wciąż pisze xD przecież dziewczyny które już są po diecie też mają swoje wątki...
Nie łam sie, dasz rade, od jutra nowy miesiąc więc głowencja do góry! :D
I zaczął się nowy miesiąc, a u mnie nic lepiej...
Ale od jutra się postaram.
1) Nie będzie mnie jutro cały dzień, wiec nie będę za dużo jeść :D
2)W czwartek też mnie nie będzie :D
3)W piątek jadę na rowerze nad jezioro, więc nie dość że za dużo nie zjem to jeszcze pospalam :D
4) Mam nadzieję że jakoś przetrwam weekend na wikcie rodzinnym :x :?
5) W poniedziałek i wtorek jadę na wycieczkę z klasą, a nie lubię jeść przy ludziach, więc też nie będę miała okazji zawalić diety :D
6)W środę mamy "szkolny rajd"(15 km piechotką :D), wiec troche pospalam, a jedyny grzeszek jaki na mnie czeka to kiełbaska i chlebek z ogniska ale na takich wypadach zazwyczaj są tłuste kiełbasy więc i tak nie tknę :D
WOW :shock: Jak tak czytam to co napisałam, to wychodzi na to, że rzeczywiście przez tydzień nie będę miała wpadek- najbardziej boję się weekendu(wtedy mam bierzmowanie, czyli będzie uroczysty podwieczorek i kolacja :? )
To chyba mój rekord życiowy będzie :D Trzymajcie za mnie kciuki !!! :D
ja trzymam:*
Hej, pogoda na szczęście już dopisuje (co prawda nie jest to wymarzona pogoda na majówke, ale dobrze że chociaż nie pada :D)
Wczoraj spaliłam sobie na słońcu 1 rękę, bo inteligentnie ustawiłam się bokiem do słońca :P
Dzisiaj nie powtórzę tego błędu :)
hehe dobre:D
I byłam na rowerku, pojeździłam sobie z 3 godz. :D
Jestem zadowolona, zjadłam tylko 1 loda, wiec nie tak źle (zrezygnowałam z frytek :D)
Aha, i spaliłam sie cała a nie na 1 boku :D :D :D
Mrrr frytki ;P
frytki....mniam ale frytkom mowimy nie!
Ehh no dobra ;P ;) Be! Brzydkie frytki! :]
a ja nie przepadam... no chyba ze frytki domowe... takie troszke przypalone hehe tzn brazowe:)
JA KOCHAM FRYTKI :oops: TAK SAMO JAK SŁODYCZE :oops:
I w tym tkwi mój problem :roll:
Ale przynajmniej mam na czym ćwiczyć silną wolę :D
no to tak jak ja.
al ja chyba wszystko lubie ;P
ja tez kocham frytki ale staram sie ich nie jesc ;) chociaz dzisiaj skubnelam kilka od kolezanki :oops: