Wątek: Proszę o zamknięcie tego wątku.

Ok, Court przynajmniej obiecam Komuś i już będzie łatwiej, bo takie obiecywanie samej sobie mi jakoś nic nie daje

Apollinko, co do motywacji... Hmm... Najlepiej założyć własny temat i tam wszytko opisywać, co jadłaś, ile ćwiczyłaś - to baaardzo motywuje. Z czasem się zadomowisz

Obiecaj mi że sie nie poddasz!

Taka ładna pogoda a ja siedze w domu
Kurde... zastanawiam się ile czasu potrzebuje na te 4 kg, zeby zleciały...
Aga, mam nadzieje, że dzisiaj już ok ?

Średnio jakieś 1200 będzie. Bo zjadłam łyżkę śmietany, trochę twarogu i marmolady [taki mix]... wiem - jestem *******a [ale ważne, że świadoma tego]...
3 jabłka [ok. 300kcal], gratkę, 2x wase i 2 kostki czekolady...

Posumuję sobie:
łyżka śmietany - 30kcal
marmolada - 60kcal
twaróg - 50kcal
3 jabłka - 300kcal
2 kostki czekolady - 100kcal
gratka - 110kcal
2x wasa - 45kcal
o! zapomniałam o płatkach - 30kcal

Razem: wow! 725kcal [nigdy jeszcze tyle nie miałam przed obiadem]
Ale pewnie i tak pozawyżałam jak zawsze...

hehe no spoko spoko jest... ja to juz dzis z 1200 zjadlam;/ a obiadu nie jadlam :P i nie zjem :P

Co Ty mi tu kit wciskasz :P nie jest spoko bo non stop wpierdzielam słodkie... ech... głupia Aga...

Na obiad:
woreczkek ryżu
łyżeczka marchewki [ugotowanej]
troszkę piersi z kurczaka...

Ile to może mieć kcal?

I na dziś chyba koniec mojego jedzenia...

ej ej ej żadne koniec to co zjadłas na obiad na pewno nie ma 300 kcal! musisz coś jeszcze wszamac!

Mi wystarczy. Kurde. Jak zjem jeszcze coś to zaczną się wyrzuty... Zresztą chyba już je mam.