Ładnie... było. Gdybym po obiedzie nie zjadła grahamki, łyżki miodu i takiego jakby pączka... To byłoby ładnie...
Wydaje mi się, że cały czas tyję. Bo czy jedząc 1500 można schudnąć ???
Wersja do druku
Ładnie... było. Gdybym po obiedzie nie zjadła grahamki, łyżki miodu i takiego jakby pączka... To byłoby ładnie...
Wydaje mi się, że cały czas tyję. Bo czy jedząc 1500 można schudnąć ???
JOJ!
No pewnie, że można.. Chudnie się na 1800, 2000 - w zależności od ruchu i przemiany materii w tym drugim. Poza tym, rozwijasz się!
I JESTEŚ SZCZUPŁA!
Nie wierzę. W zasadzie nigdy nie przekraczam 2000, sporo się ruszam a i tak tyję :( co jest? a przemianę materii mam raczej szybką... tak mi się wydaje...
Dzień dobry!
O wczoraj wolę już nie wspominać. A dzisiaj? Zobaczymy...
Jeszcze nic nie wiem. Jeszcze nic nie mam zaplanowane... Oprócz wypadu na miasto.
Tyle. Mam lekki kryzys [jak zawsze]...
nie wiem co ci poradzić...może masz jojo? i jak jesz koło 2000 to tyjesz
W zasadzie ja nawet nic nie schudłam, wiec nie mam po czym mieć jojo :(
może jestes na okresie? albo będzie okres? nie jesz tyle by miec JOJO więc się niemartw :*
Ech... właśnie mam caly czas wrażenie, że przytyłam, że spodnie inaczej leżą... że wszytko jest do dupy.
Dzisiaj jak do tej pory zjadłam:
gratkę z płtakami - 200kcal
jabłko - 50kcal
big fruit'a - 110kcal
Czyli jest ok... Ciekawe jak będzie dalej.
A i łaziłam prawie 2h po mieście...
Aaaa i mam jeszcze do Was moje drogie dwa pytanka:
1. Ważyłam się dziś w aptece. Waga pokazała 53,6. Ale miałam na sobie: adidasy, jeansy, bluzę i bluzkę [no i bieliznę xD]: ile powinnam odjąć ???
2. Ile liczycie kcal za jabłka? Bo spotkałam się z czymś takim:
I tabela: 50kcal - 100g
II tabela: 50kcal - 150g.
Różnica jest.
to do odejmij 1kg :D a jabuszko zależy :D jak widzisz że większe to licz max 100kcl :D