ja zwykle jem wase ale akurat teraz mama kupila taki ciemny z ziarnami bo mowila ze jej se wasa znudzila
Wersja do druku
ja zwykle jem wase ale akurat teraz mama kupila taki ciemny z ziarnami bo mowila ze jej se wasa znudzila
Was rządzi - kocham :P natomiast te suche płaty ryżowe-bleee :twisted: heh ja staram sie wybierać ciemne pieczywo ale jak nie ma akurat w domu to mówie trudno i jem co jest ;)
ja tam zdążyłam polubić
zresztą człowiek głodny zje wszystko:)
a ilosć wody jaką do nich pije gwarantuje uczucie najedzenia:)
Heh dzisiaj ogólna tragedia...chyba zjem o 18,00 obiado-kolacje i nic wiecej do rana....
podumowanie dnia:
-3 duze kromki ciemnego z ziarnami
-2 plastry sera hochland
-6 dos malych plastrow jakiejsc chudej szynki
-herbata truskawkowo-poziomkowa
-2 kromki z nutella :oops:
-pare krakersow i paluszkow
-cola light z mcdonalda
kurde gdyby nie te kanapki z nutella i krakersy i paluszki byloby si :(:(:(:( ale naszczescie nutella i krakersy i paluszi juz sie koncza to mnie kusic nie beda
a z ruchu to poki co tylko 1,5 spaceru :P
nie no...nie tak zle :D nastepnym razem bedzie lepiej :P
ale bym se zjadla nutelle:P
mam taka nadzieje :D:D
Cola light to też nie zbyt dobry pomysł. Zacznij pic wodę niegazowaną... jeśli nie możesz wytrzymac bez napojów to zacznij od smakowej... Jeśli się odchudzać to dobrze ! zacznij jeść zdrowe produkty... paluszki i krakersy powinny dawno zniknąć.. W ich miejsce proponuje jabłko ewentualnie dwa. a w miejsce nutelii jakiś wiejski serek... Może ułóż sobie jakieś dzienne jadłospisy i się ich trzymaj... bo gdy działasz spontanicznie zawsze sie na coś skusisz. Pozdrawiam
leniuch90 niby taka madra zanim zaczniesz cos pisac to przeczytaj caly temat pisalam juz ze wiem o tym wszystkim co piszesz ale widac ze nie rozumiesz ze ktos moze miec slabsa psychike...zreszta odchudzam nie od wczoraj wiec jak "powinny juz dawno zniknac" i wiesz co wcale mi nie dodajesz otuchy tylko ropbisz ze mnie kretynke...:/
NIe tak tragicznie, wiesz -zdarza się :P ja staram się w ogóle wyeliminować słodycze jak na razie dopiero zaczynam ;)
Jestem facetem ^^ uppsss czyżby kolejna wtopa ;D
Jeśli uważasz że przy każdej wpadce wszyscy będą Cię głaskać po główce i pocieszać daleko nie zajdziesz. Weź się za siebie jeśli Ci naprawdę na tym zależy !
Tak to prawda nie czytałem poprzednich stron... gdybym miał czytać wszystko w każdym temacie nie ruszyłbym się sprzed monitora. Wtopiłaś... nie rób tego więcej. Doskonale zdaje sobie sprawę że Ty o tym wiesz ;] ale taki kopniak powinien być motywujący. Jeśli chcesz obrażaj się na cały świat i oczerniaj innych. dla mnie to żadne tłumaczenie że to się akurat dziś zdarzyło... chcesz schudnąć to do tego dąż.. inaczej będziesz tu wracać jeszcze nie raz. Pozdrawiam
dobra jestes facetem sorry...
a co do motywacji to bardziej mnie motywuje powiedzenie ze moglas tego nie robic a nie chrzanienie mi ze zjedz jablko bo o tym to ja dobrze wiem....a zreszta nie zalezy mi na twojej pomycy...
I do tego upomina mnie koles ktory sobie rozpierdziela metabolizm dieta kopenhaska....
Być moze... ale ja nie siegam po słodkości i tym podobne... mój strażnik zmienia się codziennie... i ta dieta potrwa jeszcze tylko 6 dni ;]
Pomóc możesz tylko sobie sama ;] Nie trzeba jej szukać u innych... no ale tak Ty wszystko wiesz ^^
Rób co chcesz, ja Ci nie będę słodził... bo wiem że i tak nie dasz rady.
Jeśli dasz to udowodnij ;]
Ale nie mi.. tylko sama sobie ;D
Pozdrawiam.
Kopenadzka ... Po czwartym dniu tej diety nie mogłam wstać z łóżka :lol:
A tak ogólnie to życzę ci powodzenia i wytrwałości w diecie, Agusiu :)
dieta kopenhaska to jedna z najgorszych co z tego że zmienia sie codziennie skoro potem będzie się równie codziennie zmienał do góry?
a Ty się trzymaj i po prostu nei rezygnuj
każdemu się zdarzają chwile słabości na długotrwałej i skotecznej diecie...
A ja się wproszę xD i powiem że schudlam już 2 kilo o_o
a ja 1,5:)
Gratuluje Wam! Ja jeszcze nic nie schudlam jestem dopiero 3 dzien i to z wpadkami wiec...
Dzisiaj:
-kawa z mlekiem bez cukru :arrow: 47,6 kcal
-duża kromka ciemnego chleba z ziarnami :arrow: 60kcal
-3 małe plastry szynki :arrow: 30kcal :
brawo
:)
caele mamy podobne (zamierzam dobić coś do 50kg) więc trzymam kciuki
Ja też gratuluję :) Oby dzisiaj nie było wpadek ^^
mam taką nadzieję :D:D do tej reszty należy dołożyć:
-sok pomidorowy (jeszcze nie wiem ile bo pije dopiero 1 szklanke a uwielbiam go)
-bułkę z ziarnami dyni
to narazie wszytsko :D:D
uwielbiam sok pomidorowy :D
widzę, ze idzie nieźle, tylko nie wiem czy post, który napisałaś o 11:16 opisuje śniadanie?
jeśli tak to mało! :shock:
możesz spokojnie jeść np. 350kcal- dawka energii na początek dnia:>
2 śniadanie jest natomiast ok:D
pozdr:D
No właśnie troszkę mało...
hej jak tam ? :) u mnie dobrze nieźle czekam na mame i obiad :P
A ja właśnie zjadam pieczywko chrupkie xD
Jak ci idzie Agusiu ?
u mnie?? a zjadłam obiadek takie warzywa mrożone co sie je gotuje itp. a potem jeszcze zjadlam loda :oops: ale dzisiaj ide na koncert wiec nic juz nie bede jesc do rana....wiec nie jest chyba az tak zle :P
a ruch?? 2 h spaceru z wózkiem dziecięcym i oczywiście z dzieckiem w środku (nie, nie, to nie moje dziecko tylko mojej siostry) a potem on właził na drabinki itp. wiec sie nanosiłam go i naschylałam wiec to zawsze jakas forma ruchu :D
a co tam u was?
Jak dietka ? :lol:
właśnie jak dietka :) a forma ruchu lepsza niż nic :)
A dietka?? może dzisiaj komentować nie będę ;/ zjadłam nad programowe chipsy ;/;/;/;/;/ co prawda nie duzo ale zawsze ;/;/;/;/ ale za to cały dzień w lesie :D:D i sie wybiegałam itp. :D:D:D juterko za to na rowerek :D:D
a co tam u was laseczki? :D
no to ladnie :) a chipsy co tam.. moze sie zdarzyc kazdemu :* a kolacja juz byla?
teoretycznie nie...bo właściwie dopiero co przyszłam do domu ale o 18,00 jadłam zupkę taką knorra amore pomidore i jestem najedzona i chyba już nic nie zjem....tym bardziej ze jestem zmeczona bo wczorajszym i dzsiejszym dniu i idę wcześniej spać :D
ja wlasnie w piatek bylam zmeczona bo od czterech dni salam dziennie po 5 godzin a to dla mnie za malo..i piatek to byl taki dzien odespania z piatku na sobote :)
ja dzisiaj się położę wcześniej i jutro mogę spać do której chcę :D i mam nadzieję, że od poniedziałku jak będzie szkoła to będzie mało znajomych i wtedy nie będzie mnie nikt kusił chipsami itp. wtedy dietka będzie si :D :twisted:
musimy pracować cały czas nad silną wolą;)
tak musimy ale kiedy są znajomi chudzi albo ci ktorym wisi jak wygladaja to jakos nie moge sie oprzec ... dobra ide jeszcze na spacerek :D
hmm ja sie boje wycieczki bo kazdy sie dowie ze se odchudzam...
jakiej wycieczki ?? :) ehh...u mnie i tak już wszyscy wiedzą, niestety jakoś tak wyszło, że sami zauważyli i zadali pytanie... :roll:
Ja tam wszystkim mówię że jestem na diecie :D
Żaden wstyd xD
wstyd?
ee u mnie to ludzie podziwiają (;
tylko, że ja juz tyle razy się odchudzałam, że juz mi nie wierzą, że cosz tego wyjdzie:P
ja tam nikomu nie mowie i nikt sie nie pyta, mamy dziwna klase :P
no bo chlopcy by jakos glupio robili a sziewczyny wiedza :) i podziwiaja :]