aaa dzięki. nie no mam nadzieję, że się do takiego czegoś nie doprowadzę :D
Wersja do druku
aaa dzięki. nie no mam nadzieję, że się do takiego czegoś nie doprowadzę :D
hehehe, zimą trudno jest z tym ruchem. ;]
ketoza? eee? :| :P
też nie wiedziałam o co chodzi dopóki nie przeczytałam :P
Faktycznie , zimną trudniej jest się do czegokolwiek zabrać :roll:
ale dzisiaj przeszlam ze 3/4 km :D
i zrobilam 20 brzuszkow.
wiem ze malo ale lepsze to niz nic ;D
No pewnie że "zawsze coś".
Tak jak Grzybowa nam mówiła, że nawet bez ruszania się z łóżka spalamy te 1200-1300 kcal, a co dopiero z ruchem :D
czyli zawsze te kilka kcali wiecej spalone ^^ :lol:
no dokładnie bo siedząc spalamy jakieś 50 kcal na godzinę 50 razy 24 h to 1200kcal:)
no dokładnie bo siedząc spalamy jakieś 50 kcal na godzinę 0,5 razy 24 h to 1200kcal:)
Czyli jak ja dużo spie to też spalam kcale?
no jasne, ze tak.
podczas spalania spala sie całkiem sporo kcali :D
to bardzo dobrze bo spanie to moja ulubiona czynność :D
ja to ogolnie bardzo lubie spać..no i jeść :D:D:D
też kiedyś uwielbiałam jeść a teraz jakoś od paru miesięcy jem bo musze i mam przez to napady dlatego ciągle siedze tu na forum ;]
Esh. dziewuszki dzisiaj bedzie kiepsko bo mam imieniny i goscie przychodza i beda ciastka itp. mam nadzieje ze za duzo nie zjem :(
...
Spokoojnie :D Będzie dobrze. Spalisz.
Ja bym mogła zawodowo spać 8)
Aguś wszyststkiego najlepszego :*
a tą imprezką to sie nie przejmuj, sa sytuacje, w których po prostu nie da się dietować :)
Dziękuję ;**
ale bede twarda i zjem malo :D
no ,nie poddasz się! :D umiar, ważna rzecz :D
no właśnie :P umiar. troszkę tego troszkę tamtego i będzie dobrze
AguniaSopot wszystkiego najlepszego :)
Wszystkiego najlepszego :*
Spać to ja też uwielbiam :) kiedyś nawet żartowałam sobie, że to mój ulubiony sport :wink:
madzix, OoAishaoO, dzięki ;*
no więc nie bylo az tak zle ale moglo byc lepiej. zjadlam kilka toffefe (czy jak to sie tam pisze) i kilka kostek czekolady ;] no ale moglo sie obyc bez tego tylko ze ja tak dawno nie jadlam slodyczy (z 2tygodnie) ale dla mnie to duzo i jak zjadlam jedno toffefe to sie nie moglam oprzec nastepnemu :roll:
Hej Hej.
jak tam laseczki idzie?
Ja jutro wyjeżdżam i wracam w niedzielę wieczorkiem więc napisze wam jak wrócę jak było ^^
a gdzie jedziesz?
do Leśnej Huty :D
i tak pewnie połowa nie wie gdzie to jest ;P
Ha widze jak to wszyscy zaglądają na mój wątek :?
Na wyjeździe nawet nie bylo tak zle jak myslalam (nie ma to jak byc opiekunem) ;)
waga sie nie ruszyla.
Wiecie co to mozne troszke dziwne ale od kiedy mam faceta to przestalo mi sie chciec odchudzac...ale wiem ze niedlugo na pewno bede chciala wrocic. dlatego od jutra wracam :/
walke przerwalam tylko na ferie wiec od jutra wracamy do dietowego rytmu ;P
A ja nie mam faceta i chyba to mnie najbardziej motywuje, że jak pójdę szczuplutka do liceum to może coś się w tej materii zmieni 8)
Heh, madame, ten mój mnie łapnął jak akurat miałam jakieś 56kg, czyli nie taka superlaska znowu a jednak, czyli nie tak do końca idzie to bycie chudym z miłością :lol:
jak bym siebie słyszała :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez madamechocolatte
ja tez :lol:Cytat:
Zamieszczone przez madzix
ja to nigdy nie moge trafic na takiego w ktorym sie zakocham :roll:
ale pewnie wkoncu trafie :twisted:
ja trafiłam i najlepsze jest to że teraz ważę 63kg a kiedys wazylam 67 i bylam grubsza i wtedy mojego poznalam i on od tego czasu "startowal" do mnie wiec jednak nie prawda jest ze grubi nie moga sobie znalesc milosci :D
ee. dzisiaj tak średnio ale nie najgorzej ;]
nie stosuje żadnej diety tylko sie ograniczam i staram dużo ćwiczyć :D
Mówiłam, że wrócę i...wróciłam.
Właściwie to wracam od jutra.
Znowu dieta.
Za burzliwy styczeń miałam, teraz mam wyrzuty sumienia.
Trzeba zastopować ze słodyczami.
Wracam!
;**
no to fajno,że wracasz :mrgreen:
jakiś nowy plan ,jaka dieta?
właśnie nie mogę się zdecydować, może narazie MŻ a potem zobaczymy.
Śniadanko zjedzone. Jedyny posiłek jaki pozostawiam taki duży jaki był :D
a bardzo duży:P?
no taki przeciętny. taki jak zawsze :D
jak idzie póki co? :)
Hej. Hej.
wiem, że to goopie tak ciągle zmieniać dietę itp. ale dieta powinna być też stylem życia który nas motywuje a nie katorgą. więc ja ostatnio po rozmowach z roznymi osobami postanowiłam, że nie będę stosować żadnych limitów kcali bo to goopie i tak nie moge nigdy wytrwać i takie diety to nie dla mnie, w diety cud nie wierzę a głodówki nigdy nie zrobię. Więc postanowiłam zacząć zdrowiej się odżywiać i ćwiczyć. Bardziej zależy mi na wyglądzie ciała niż na wadze. I nie zawsze trzeba dużo dużo schudnąć żeby ładnie wyglądać. Szczególnie zależy mi na udach (reszta ciała może taka zostać) więc nad nimi zacznę najbardziej pracować. Myślę, że przy małych wyrzeczeniach i przy dużej ilości ćwiczeń uda mi się to osiągnąć.
Odchudzam się już bardzo długo (za długo) i nigdy nie udaje mi się osiągnąć wymarzonej wagi więc może jak teraz postawię na zdrową żywność i na ruch to coś da.
Liczę na wasze wsparcie ;**
...
Zdrowy tryb życia ! Brawo :!: :twisted:
A tak z ciekawości to ... Ile się już odchudzasz ? :roll: