ładnie dzis bylo :) ale moze postaraj sie jesc wieksze sniadanko co? :)
Wersja do druku
ładnie dzis bylo :) ale moze postaraj sie jesc wieksze sniadanko co? :)
O 60 już :) Gratuluję :) Oby Ci tak dalej szło :] No właśnie dzisiaj to śniadanko trochę maławe ;) I mmmm spaghetti ;P Ja jadłam po bierzmowaniu moim takie pyyyycha z grzybkami ;P ;)
Śniadanie trzeba jeść duże, bo się metabolizm nakręca. Ja rano nigdy nie jadłam, ale przestawiłam się i potrafię 500 kcal zjeść.
Hmm i jak Ci dzisiaj idzie? :>
Faktycznie, śniadanie mogło być większe ;).
Gratuluję 60 kg :) .
A jak idzie dzisiaj?
Ohh co tu tak cicho? ;>
Siemka lachony :) Sorry wielkie, że nic wczoraj nie pisałam, ale nie mogłam
się dostać na dieta.pl :(
Ciągle mi wyskakiwało "nie można wyświetlić strony"
Nie będę pisać co wczoraj jadlam bo szczerze to nie pamiętam :)
Co do Waszych rad apropo śniadania - też myslałam o tym, żeby jesć większe, ale jakos to małe mnie na tyle syci, że nie chce mi się więcej jeść...
Zresztą zawsze tak miałam, że rano byłam najmniej głodna ;)
A dzisiaj na razie było tylko śniadanko:
-2 wasy (56)
-serek wiejski (80)
- czerwona herbatka (0)
Total: 136 kcal :)
Same widzicie - na śniadanko to ja malutko jadam.
Niedługo zjem II śniadanie, to będzie pewnie jakis owoc ;)
Aha i jeszcze coś, co mnie załamało dzisiaj... :(
Bylam na zakupach z zamiarem kupienia krótkich jeansów...
No i kupiłam...
Rozmiar 31 :roll: :oops: :roll:
Nie wiem jak to możliwe ale w 30 nie mogłam sie zmieścić...
A 31 nosiłam jeszcze zanim zaczęłam się odchudzać :(
Też wczoraj nie mogłam się dostać. Tak samo mi wyświetlało :?
dużo już kilogramów straciłaś :)
...ktoś tu pisał, że czytał "W sidłach anoreksji" fajna książka. Po tej książce zrozumiałam, że miałam zachowania typowej anorektyczki... :x ale to minęło. Choć w tej książce zazdrościłam bohaterce, że potrafiła tak wcześnie wstawać, by spalić kalorie :roll: ja bym nie potrafiła tak rano biegać/jeździć rowerem, cokolwiek... :roll: podziwiam.
hmmmm nie wiem jak Ci pomoc ale mysle ze i tak pewnie nie jest zle :D
No to właśnie ja pisałam o tej ksiażce i też momentami czułam się, jakbym to ja była bohaterką tej powiesci (te nałogowe liczenie kcal i uwaga! od kiedy zaczęłam się odchudzać, podobnie jak bohaterka, mam olbrzymi zapał do gotowania!! Mama aż sie nadziwić nie moze...)
AguniaSopot- w czym chcesz mi pomagać ??