-
No właśnie z tym moim wychodzeniem jest tak, że ja generalnie nie byłam na jakiejś restrykcyjnej diecie, bo 1500 kcal to nie jest mało, a wcześniej to w ogóle nie liczyłam, tylko ograniczałam takie mało zdrowe rzeczy. I teraz nie wiem, bo co ? Mam wrócić do tamtego jedzenia ? Na bank zanim się obejrzę to wróci mi te 6 czy 7 kg a może i 10. Mi generalnie moje jedzenie nie przeszkadza, nie chodzę głodna, jem regularne posiłki, dużo warzyw, nabiału. Co radzicie ?
-
Nikson, to zależy jak patrzeć. Słuchaj, jesteś rozwijającą się nastolatką (uhuuh, najss zabrzmiało ^^) - zapotrzebowanie masz na mniej więcej 2500 kcl, zależy też od metabolizmu, bla, bla, bla. I 1500 to JEST mało jak na codzienne jedzenie - jeśli teraz już liczysz, to ja radziłabym zwiększać o 100 kcl tygodniowo, dobijesz do 2000 - jeśli nie będziesz chodziła głodna, to będziesz tak jadła. Bez szaleństw, of kors 
Naprawdę, wychodź! Za chuda chyba nie chcesz być.
-
Może sobie po prostu dołóż jeden posiłek dziennie?
-
mhm zgadzam się z courtizzle
-
Dokladaj stopniowo i zobaczysz
Jak zacznie sie dziac cos niepokojacego to zmniejszysz i bedziesz wiedziala do jakiej ilosci nie tyjesz
\Pozdrawiam i zycze slonecznego wtorku
-
popieram moje poprzedniczki
-
-
-
A dziękuję, dziękuję, dzień nawet mily
Hehe a co do jedzenia to ja jestem pierwsza. Wczoraj na przykład zjadłam wzorowo kolację o 18 serek wiejski, trochę dżemu, dwa krążki ryżowe, plaster pomidora i mozzarelli. To tak trochę powyżej 300 kcal było, nawet 400, więc obficie. Co więcej! Poszłam później na pół godzinki na rolki (taaa miałam się uczyć) wróciłam po 19 i się zaczęło
Tatuś stwierdził, że muszę spróbować melona z szynką (polecam dziewczyny! Smakuje super, trzeba to razem do buzi włożyć, smak nieziemski). No to jak zjadłam to jeszcze 2 kromeczki ciemnego chleba z masłem i kawałek kiełbasy wiejskiej. Taaak! Więc obżarstwo na noc jak się patrzy. Ale było pysznie, brakowało mi tego, nie żałuję. Tylko to jedzenie na noc...
A teraz właśnie jestem po pierwszym daniu obiadowym, mianowicie sałatce, mojego autorstwa, nieskromnie powiem, że całkiem nieźle mi wyszła (jakby ktoś chciał spróbować): sałata (ja miałam zwykłą, ale preferuję lodową), pomidor, ser feta, szynka i melon. Nic więcej. Super! Jeszcze mam rybkę z kalafiorem i brokułem ;D Więc jak widzicie jem mnóstwo ;]
-
Oj, gdzie tam mnóstwo - po porstu trochę więcej niż na diecie i trochę mniej, niż ludzie bez diety xD
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki