Ja raz się zawiodłam :P kupowałam dla mamy klawiaturę do telefonu... przysłali całą obudowę...
A co do jedzenia to zjadłam grahamkę [200] z: delmą [40], keczupem [40] i polędwicą [60].
Na koncie dziś 1140kcal.
Wersja do druku
Ja raz się zawiodłam :P kupowałam dla mamy klawiaturę do telefonu... przysłali całą obudowę...
A co do jedzenia to zjadłam grahamkę [200] z: delmą [40], keczupem [40] i polędwicą [60].
Na koncie dziś 1140kcal.
Czyli jest ładnie ;)
Ale Ty chyba miałaś 1500 jeść, nie?
Jeśli nie to widocznie cos mi się pomyliło, sorry :)
Właśnie wszytko przemyślałam, po tym co przeczytałam w Twoim wątku i w ogóle...przemyślałam sprawę. Po jaką cholerę mam męczyć się jeszcze z tymi 2-3kg... Nie widzę sensu... Czy całe moje życie ma kręcić się wokół kilogramów, kalorii, centymetrów i diet... Nie chcę tego, cholernie tego nie chcę... Dlatego jeszcze dojadłam do 1600...
B
R
A
W
O
:D
Poświęcanie całego czasu jednej rzeczy nie jest dobre, każdy nałóg jest zły. Nie możesz narzekać na to, że poznałaś coś takiego jak dieta itd. ... Jeśli o tym tyle rozmyślasz, to może masz taką osobowość, która się lubi poświęcać jednej rzeczy. Można od wszystkiego się uzależnić - chociażby od picia kawy, plotkowania. Musisz postawić na wszechstronność. Samo odchudzanie nie jest kartą do lepszego życia, chyba, że jesteś chorobliwie otyła.
Jeśli chcesz zadbać o sylwetkę możesz zrobić krótki etap przejściowy :roll: , ale przypuszczam,że sylwetkę to masz świetną i nie ma potrzeby :>
Dzień dobry :)
Narazie już nie męczę tych 2-3kg... Wagi też nie kupuję... Trudno.
Dziś na śniadanie owsianka :P taka sobie wyszła, w zasadzie to mama gotowała... Zjadłam chyba w sumie z 4 spore łyżki, nie wiem czy nie za mało jak na śniadanie... Ale co tam. Strasznie boli mnie żołądek...Wczoraj wieczorkiem też sobie pojadłam - dobiłam do 1700... Heh. A miało być 1300... No ale co tam...
Ja też staram sie nie przejmować :D a owsiankę miałam dzisiaj zjeść,ale płatków zabrakło :D wczraj mleka, dzisiaj płatków...ach :D
Kurna, od rana boli mnie brzuch, a ja tylko jem, jem, jem i jem... Matko. Boli. Nawet nie wiem od czego. Może od tego, że rano wzięłam tabletkę na pusty żołądek [wczoraj zapomniałam :(]...
to jak to żołądek to może napij się mięty co?
mi przeważnie pomaga ;*