Ja wieczoram się nie mierzę, a rano mierzę się na stojąco, stojąc w takim rozkroku, by swobodnie możnabyło sie zmierzyć, czyli mniej więcej na szerokość bioder :)
Wersja do druku
Ja wieczoram się nie mierzę, a rano mierzę się na stojąco, stojąc w takim rozkroku, by swobodnie możnabyło sie zmierzyć, czyli mniej więcej na szerokość bioder :)
ja tez rano sie mierze. yy jak stane na szerokosc bioder to nie moge raczej zmierzyc uda bo jest takie wielkie ze miedzy 1 a 2 nie ma przerwy :evil: ..
ja tak mierze jak normalnie stoje albo jak noge mierzona opieram na podlodze na palcach i am ugieta
ja mierz ena stojoco...
o aga narobilas mi smaka na czekolade :lol: to zle! :lol:
ladny dietowy dzien :) i ruchowy rowniez :)
Zjadłam jeszcze 2 ogórki i jabłko. 1450kcal. W sumie. I cholera jasna ciągnie mnie do czekolady.
ja się mierzę zawsze rano i na stojąco, to chyba najbardziej wiarygodne :roll:
aga wara mi od czekolady :twisted: najwyżej kosteczkę :wink:
Ta kosteczka ma 75kcal :(
Dobiłam do 1700 około. Już II dzień zjebałam. Brzuch mnie boli. No wiadomo połączenie ogórków kiszonych w żołądku z czekoladę do niczego dobrego prowadzić nie może. Nie kręciłam hula- hop. Brzuch mnie boli! I jeszcze wcześniej wzięłam coś przeczyszczającego... Bo miałam kłopoty :? Dupa. Dupa. I jeszcze raz dupa. A miało być tak pięknie. Dlaczego wytrzymałam tylko 4 dni.. :(
1700 to nie tragedia!
A mi rozwala podbrzusze...
II dzień już zawaliłam. II, II. II z VI. 1/3. Jestem do niczego.