Sensownie to brzmi, jeżeli uważasz, że może Ci to pomóc to spróbuj, kaloryczność też , można się spokojnie najeść :D
Wersja do druku
Sensownie to brzmi, jeżeli uważasz, że może Ci to pomóc to spróbuj, kaloryczność też , można się spokojnie najeść :D
no raz mniej nieco, a za to drugiego dnia bedziesz mogla zaszalec :D fajne to.
Takie zaszalenie w granicach rozsądku, 200 kcal róznicy np, niby mało, a można już wcisnąc coś pycha :D
Zjedzone dziś 1200.
Sporo ruchu też było [wycisk na aero i w-fie]...
Ehh. Nie mam czasu na rozpisywanie się :(
co się Aguś znowu dzieje? :*
Konkurs chemiczny... :? i innych form sprawdzania wiedzy od cholery...
No ale chyba konkurs chemiczny nie jest obowiązkowy??? Może nie potrzebnie bierzesz tyle tego na siebie.
Ja mam zapieprz też nieziemski, co tydzien w tysiacach nowych słowek z angola, test sprawdzajacy co pt, 5 egzamow na sesje, 6h zegarowych w tyg ruskiego i jakbym miala sie tym zalamywac i rozpamietywac ile mam, to bym nic nie ruszyla z tego, dlatego ja w ogole nie biore pod uwage jakis extra zajec, bo pierw musze miec czas to co konieczne zaliczyc i jakas chwile na oddech zostawic dla siebie, kino, film, czy cos, przeciez jestesmy ludźmi a nie maszynami :roll:
Nie jest... Ale bardzo mi na nim zależy to po pierwsze. Po drugie przygotowuję się już do niego II rok... A mam wrażenie, że wszytko spieprzę...
To ten konkurs chemiczny taki szkolny, czy ten ogólnopolski, co się etapami dzieli na gminny, wojewódzki itd.?
Ja zawaliłam polski i biologię zupełnie i nic z tego nie wyszło :roll:
Ten ogólnopolski :roll:
Tragedia... Niby sporo umiem, a mam wrażenie, że nic...
Cholera, nie dość, że konkurs to jeszcze kartkówka i krótka prezentacja o Drawieńskim PN na gegre...
Wczoraj tak jak napisałam 1200. Dziś jak narazie 900, zaraz kolacja.