-
a ja zjadłam czekoladowe serduszko terravity (tak to się pisze? ^^) i też żyję :mrgreen:
do szkoły ani trochę nie tęsknie :wink: akurat mam ferie (nareszcie! xD), na brak znajomych nie narzekam, bo z przyjaciółką spędzam przynajmniej kilka godzin dziennie :D
-
A ja zjadłam 5 kawałków czekolady, też żyję, ale zachwycona nie jestem ;]
A ferie spędzam nad książkami :?
-
tez chce ferieeeee!
ale juz mialam 3 tyg temu :(
chociaz teraz i tak sie niezle zapowiada..
jeszcze caly tydzien do sql i zas 3 dni luzu bo rekolekcje mam :D
potem 7 marca dni otwarte szkoly wiec znowu wolne
a potem swieta :twisted:
a co do czekoladki to mysle ze raz na jakis czas i my mozemy :)
co nas nie zabije to nas wzmocni :P
-
dla mnie rekolekcje są jeszcze gorsze od normalnych lekcji :roll: w tym roku to chyba tam żywcem spłonę :wink: :twisted:
-
-
ledwo godzinę w kościele wytrzymuje, a co dopiero 2,5-3h :roll: i to przez 3 dni z rzędu :? z wychowawczynią katechetką, która jest gorzej niż upierdliwa :roll:
a ze mnie to taki troche antychryst jest :twisted:
-
Współczuję...jam nigdy na rekolekcjach nie była i dobrze mi z tym...co nienawidziłam to zmuszanie do wyznawania wiary właśnie w ten a nie inny czas...
U mnie wolne dopiero w sierpniu najprędzej chyba :cry:
-
ja rekolekcje mam od 25 lutego. nie wybieram się, przynajmniej nie z własnej woli. jestem antykatolikiem i już mam gdzieś co inni o tym mówią ;//
ale ubaw to ja dopiero będę miała za rok, na bierzmowaniu :D
-
Ja wolę jak są rekolekcje, choć fakt, nudne jak flaki z olejem, ale wytrzymam. Też nie trawię kościoła, ale nie mam jak tego usprawiedliwić _-_
-
a ja bede chodzic... godzina gora poltorej mnie nie zbawi ;)
ale co do kosciola to tez za bardzo nie przepadam za nim.. jak mam rano wstawac i specjalnie myc wlosy sie malowac to ohhh... i to w wolny dzien od szkoly... ale co zrobic :roll: