Wątek: Kasia uczy sie normalnie jeść zdięcia strona 28

A ja kurcze przez mojego chłopaka olałam ćwiczenia Aż za nimi tęsknie, serio

No , ale poćwiczyłam !! mało bo tylko:
godzinkę na rowerku
i 8abs
ale i tak coś zrobiłam Leipiej ćwiczyć trochę niż wcale !!
i Mam jakieś dziwne nastroje .. Ryczeć mi się ciągle chce :/ Ech bylem tylko apetytu na słodycze nie miała !! A teraz trche dużo ich w domku jest .. Siostra ciasteczka czekoladowe i takie z ziarnami OO jak mnie korca .. , ale to bradziej podświadomie niż z tego , że mi się chce słodyczy !! MUsze walczyć !! A przed chwilą jadłam kolacyjkę :
pół bułki z ziarnami , plasterkiem wędliny z piersi z indyka , kawałek pomidora i jogurt jogobella light

ja tez wlasnie zjadlam kolacje
3maj sie z dala od tych ciasteczek bo dostaniesz moralnego kaca
podziwiam ze choc tyle tych cwiczonek zrobilas bo mnie jeszcze choroba meczy i kompletnie nie mam na nic ochoty tymbardziej na cwiczenia...

taaaaaaaaak z dala od ciasteczke mi sie wogle niechce cwiczyc zlapalam takiego leeeeeeeeeeenia :/

Oj męczą , męczą !! Ja NIENAWIDZĘ ćwiczyć, ale mam nadzieję , że powoli staną się moim nawykiem . Nawet jeżeli mi się nie chce , to trochę poćwiczę .. Ciasteczek nie zjadłam i nawet na nie ochoty nie mam .. Odzwyczajam się .. Ja mam taki układ , że raz w tygodniu jakiegoś batonika musli albo nestle zjem. Smaczne , a mało kcal

I zjadłam już sobie śniadanko Przed 10:00 , ale musiałam na rodzinkę czekać :/ ... Zjadłam
pół bułki z ziarnami, z plasterkiem wedliny z indyka, oraz jajko ( miao być na miękko , ale za długo gotowałam i było takie pół na pół)
Później sobie jeszcze trochę poćwiczę i będzie spox !! Zastanawiałam się czy nie wyznaczyć sobie celu jeżeli chodzi o jazdę na rowerku , np. w ile dni zajmie mi przejechanie 300 km , albo 3000 ... Miałabym cel !!!

Ech no widzę , że mnie nikt nie odwiedza ... :/ ale trudno , piszę dla siebie .... cwiczyłam godzinkę na rowerku i zrobiłam 8abs , a zjadłam:
OBIAD pierś mała z indyka , fasolka szparagowa
KOLACJA serek piątnica 3% i jabłko duże
ijestem bardzo najedzona ... Trochę się złamałam bo przed chwilą się zwarzyłam .. 65 kg straaaaszne.. no ale do tego dobprowadziam .... Może ważę trochę mniej , bo przed ważeniem sporo wody wypiłam i byłam po obiedzie .. a może to zwykłe wymówki

Najlepiej ważyć ise z rana na czczo.. ;]

Oj dzisiaj nie ćwiczyłam :/:/:/:/ załamka ....!! No wróciam przed 17:00 i trochę zmęczona byłam , więc jakieś wytłumaczenie mam.. Jutro to nadrobię. Zważyłam sie znowu rano i było 63 kilo !! T już lepiej niż 63.. Chciałabym do zakończenia rku szkolnego ważyć 60 kg. Może się uda.... a zjadłam dzisiaj:
ŚNIADANIE 3 łyzi muesli zalane połową szklanki mleka 2%
W SZKOLE duuże jabłko
KOLACJA truskawki i kiwi zalane 3 łyżeczkami jogurtu jogobella ( niestety nie light , ale starałam się go mało dać)

Obiadu nie jadłam bo to i tak by było bez sensu

Dobra reaktywuję ten temat !!! Dawnotu nie psialam , bo nikt prawie tego nie komentował .... :/.. No cuż od tego czasu ndal się odchudzam i sporo schudłam... Wchodze już w ubrania z zeszłego roku !!!!Jecze zostało mi 8 kilosków i chcę je zrzucić do konca wakacji , albo chociarz do października , a więc :
SNIADANIE 2 łyżki muesli ( 2x 32 kcal) + łyżka otrębów jabłkowych ( 26 kcal) + 2/3 szklanki mleka 0,5 % ( 80 kcal)
OBIAD talez zupy ugotowany na 1/2 piersi z indyka , albo z kurczaka ( nie pamietam) a było w tym sporo marchewki , selera,pora , odrobina ziemniaka i kapusta ( ok. 150 kcal , napewno nie więcej)
PODWIECZOREK 2 małe brzoskwinki (2x 50 kcal)
KOLACJA jogurt jogobella light( 90 kcal)+ 2 chlepki ryżowe (2x 36 kcal) i jeden z nich posmarowalam dżemem z fruktoza ( 25 kcal)

ĆWICZENIA 475 kcla spalone na rowerku i ok 200 brzuszków