Tak już dłużej być nie może.
Codziennie powtarzam sobie: 'od jutra'.
Patrzę w lustro czując złość i smutek.
Bezradność.

Świadomie bądź nieświadomie próbuję odchudzać się już od dłuższego czasu. Zazwyczaj wielkie plany kończą się jednodniową 'wpadką' i wszystko wraca do stanu wyjściowego. Mam tego dość, chcę zaakceptować wreszcie siebie.

Pomóżcie.