ja mam dokładnie to samo, tyle że jeszcze doatkowo mam schizy na punkcie swojej wagi (zazdroszcze i gratuluje zrzuconych kilosów- uwierz że chciałabym tyle ważyć co ty bo masz już naprawde fajną wage) i wydaje mi się każdy patrzy na bój brzuch, tą wielką oponke i myśli sobie że kurde leń jestem, nic ze sobą nie robiąc itp. albo w sklepie- to jest dla mnie najgorsze, poprostu nie nawidze zakupów, zarówno tych ciuchowych jak i spożywczych- mam wrażenie że każdy się tylko gapi na zawartość mojego koszyka...i mysli "taka gruba a jeszcze żarcie kupuje"
Zakładki