buhaha, bo to nie są andruty, a waflexD mylnęło mi się.
a więc ile kcal ma 35,6g wafel używany pod ciasta, jako przekładaniec itp?
Wersja do druku
buhaha, bo to nie są andruty, a waflexD mylnęło mi się.
a więc ile kcal ma 35,6g wafel używany pod ciasta, jako przekładaniec itp?
No tyle co Ci napisałam... pomiędzy andrutami a waflami w 100 gramach jest niewielka różnica, więc w 35,6 g prawie wcale jej nie ma :P
Dzięęki Nika; **
______________
II śniadanie:
:arrow: BigMilk /93/
obiad:
:arrow: zupa /105/
dziiiśś: 135 + 93 + 105 = 333 kcal
odkładam na wieczór, bo może pizza będzie... nie wiem, najwyżej dojem...
takiej poronionej baby jak ja to dawno nie spotkałam :shock:
_______________
edit: zjadłam większą połowę wafla /73/ z powidłami /40/ czyli dziś wychodzi
:arrow: 436 kcal
hm... no pizza jak pizza... moja mama też ją czasami robi...
ale srednie rozwiazanie wybrałaś - głodzenie się w ciagu dnia i pizza na wieczór.
Gdyby moja mam zrobiła podczas mojej diety pizze(a też zawsze ja robi na kolacje) to zrobiłabym tak, że w ten dzień bym jej nie zjadła, tylko następnego dnia odgrzałabym sobie na obiad...
No ale Twój wybór ;]
ale ja nie odczułam głodu dziś! a jak byłam głodna, to coś jadłam...
bardziej mi o witaminy chodzi...
a odgrzewanej pizzy nie lubię.
No okey :)
Bo wiesz ja to taka maniaczka jestem ^^
I mi by pizza nie przeszła przez gardło aktualnie :D
mi też nie.
3 tygdonie wakacji we włoszech i się człowiekowi odechciewa ^^ :D
Hihi, mi tak po sesji makaron zbrzydł :lol: . Siedzieliśmy u R., ja kułam, on kuł, czasu na wielkie gotowanie nie było i tak wieczór prawie co wieczór jedliśmy takie te półgotowe dania - w skrócie makaron z sosem na 1000 i 1sposobów :lol:
Grzybowa - uroki studenckiego życia :roll:
Dziś ze mną jest bardzo źle. Chora jestem. Gardło, słabo mi, mdli mnie, kości bolą... Nie mam na nic siły, idę zaraz się położyć. Się dorobiłam, dieta osłabia, a ja złapałam jakiegoś wirusa od brata, bo chory.
Teraz dieta stoi na drugim planie, najważniejsze wrócić do żywych...
Dziś zjadłam:
:arrow: pół szklanki jogurtu naturalnego /65?/
:arrow: 2 x łyżka soku z owoców leśnych /60/
:arrow: 2 x łyżeczka powideł /60/
:arrow: mała kromka chleba pszennego /110/
razem :arrow: 295 kcal. idealnie! teraz będę się starać jeść śniadania w granicach 300 kcal, bo potem mi słabo...
I dobrze! Nawet jeśli będziesz teraz jadła 1300-1500kcal na dzień (będzie i tak mniej od zapotrzebowania)to ładnie będzie, byle coś treściwego, bo z samych jogurtów zdrowia nie będzie :wink: .
Keep good i zdrowiej, zdrowiej :D .