-
Drugie śniadanie:
:arrow: cieeplutka kawka z mleczkiem /10/
:arrow: mały rogalik z jagodami /nie wiem ile może mieć... 100? 150? wiecie może?/
czyliiii 295 + 110/160 :arrow: 405/455 kcal
ehh... co 3 godziny cyckam tabletki + szałwia + czeka mnie mleko z miodem :D mmm...
nie mam cytryny, trudno. jutro się kupi :)
strasznie mi źle z tym, że nie ćwiczyłam od 3 dni.. taka nierozciągnięta się czuję o.O feee.
-
niestety nie mam rogalików w moich tabelach kalorii :(
mleczko z miodem...mmm... pychota :D
spokoloko, jeszcze pare dni i wrócisz do ćwiczeń ;) teraz tylko nam grzecznie zdrowiej :*
-
miejmy nadzieję, że wrócę do zdrowia szybciutko, bo mnie coś skręca w duchu a ciało boli :D
tymczasem z jedzeniem zawaliłam, posypało się słodkie: ten wspomniany rogalik i... lion!!!! beee, miałam jakąś głupią wymówkę, że mogę, bo chora jestem;/... cały barek słodyczy zdziałał swoje...
obiad:
:arrow: kaszka manna /300/
:arrow: nektarynka /50/
:arrow: jabłko + trochę cukru /60/
295 + 110/160 + 410 = 815/865 kcal
już sobie mleczko zagotowałam, praktycznie nie jestem głodna, ale muszę jeść, żeby mieć siłę :D
jutro zapowiada się mini-maraton po sklepach. mrrrr ta torba z Rpr na mnie czeka ^___^
___________
buhaha. zapomniałam dopisać pizzy do jadłospisu. uff, bałam się, że tak mało zjadłam ^__^
a więc na kolacje zjadłam 2 x kawałek pizzy, boczek i różne tłuste rzeczy wyciągałam :D
i znów kompletnie nie wiem ile może mieć to kcal... :roll:
-
łoj dawno u ciebie nie byłam... i zdrowiej
-
śniadanie:
:arrow: 3 łyżki mleka 0,5% /10/
:arrow: 2 x jajko /180/
:arrow: jogurcik /141/
:arrow: troszeczkę powideł /30/
:arrow: 361 kcal
cóż, trochę dużo, trudno :)
w nocy gorączkę miałam.. brrr... ale co jak co, to dziś sie lepiej czuję niż wczoraj :D
nie mam pomysłu na obiad... chyba zjem typowo warzywny: duuuża kolba kukurydzy + trochę kaszy gryczanej z ziołami + marchewka z groszkiem + cycek kurczaka
tą kukurydze może jednak odstawię na kolację?... wrrr, nie lubię ustalać sobie jadłospisu :D
-
hehe cycek kurczaka, nie mogę ^^ :lol:
Myślę, że nie musisz odstawiać tej kukurydzy na kolację, ale to już zależy od Ciebie co zrobisz.
Co do śniadanka, to owszem, miało trochę kcal, ale za to zdrowe i pyszne :)
Ja np miałabym mniejsze wyrzuty po tym co napisałaś, niż po
kromce chleba z Nutellą, która kcal by miała mniej... :P
-
wiem co zrobię: odstawię II śniadanie, obiad zjem po 15 razem z kukurydzą :D
śniadanie zjadłam 2,5 h temu, ale nadal czuję się taka pełna, tak mi dobrze, tak cieplutko... :roll: nigdy więcej niezdrowych śniadań na szybko! :D
-
A ja jednak stawiam na dwa ale małe śniadania ;]
-
ja dziś za późno wstałam, żeby jeść II śniadanie ;) zaburzyłoby mi to porę obiadu.
jeden dzień bez tego wytrzymam.
-
a ja stawiam na 2 kolacje :mrgreen: