-
Hej hej Widzę, że już jest lepiej - niestety nie mogłam Ci napisać nic podnoszącego na duchu (nawet jakbym umiała), bo wyjechałam jeszcze na kilka dni... Cieszę się, ze jednak już jest lepiej i że wrócisz do walki z kilogramami Na pewno Ci się uda, a szkoła nie powinna zaszkodzić
-
Hej:* dawno tu nie zaglądałam... nie miałam komputera bo się zepsuł no ale już go mam diety nie było... próbowałam ale nie umiem sobie rozplanować tego w czasie szkoły... pomóżcie proszę jak to sobie wszystko rozplanować?? za 2 tyg idę na ślub... chociaż 1-2 kg fajnie by było zrzucić a jak tam w szkółce??
-
Hej hej
Mi w czasie roku szkolnego łatwiej było stosować dietkę niż chociażby się pilnować w czasie wakacji - po prostu w szkole mam pewien rytm, i w ogóle... Co do rozplanowania - Przygotowuj sobie ilość kanapek (albo jakieś owoce, jogurty o podobnej wartości kalorycznej) na tak długo, jak tam będziesz, rano rzecz jasna śniadanie, po powrocie - obiad, jeśli wrócisz wcześniej to może jeszcze podwieczorek, potem kolacja, a jeśli wracasz później, to może warto w tym dniu zjeść coś w szkolnym bufecie (jeśli masz... Jak nie, to chyba nie zostaje nic innego jak większa bułka czy coś ) jako obiad
Ja jadłam podczas diety na co drugiej przerwie, teraz jem po drugiej i po piątej lekcji, a na 15 wracam do domu na obiad (ale jak dojdą kółka przedmiotowe, to będę pewnie jeść w szkole kanapki, a kolacja będzie na ciepło... ). Moim zdaniem właśnie w czasie roku szkolnego jest się łatwiej odchudzać, bo nawet czasu na podjadanie nie ma :P
Powodzenia
-
hej
Postanowiłam wrócić na forum... tu mi łatwiej zapanować nad sobą... niestety ten okres co mnie nie było niezbyt korzystnie na mnie wpłynął... zgrubłam ważę chyba z 65kg ;( brzuch mi urósł na dodatek czuje jakbym robiła z siebie jakąś szafe muszę nad tym zapanować... tak więc wracam... już dziś nie ma sensu, ale od jutra zaczynam kolejną walkę... muszę wygrać tylko, że ja w cxasie roku szkolnego nie potrafię się odchudzać co mam brać do szkoły, żeby sie najeść?? nieraz siedzę w szkole od 8 do 16 ... co zjeść wtedy??
trzymajcie za mnie kciuki:* może tym razem się uda...
Pozdrawiam
-
Hej! Może po powrocie na forum będzie łatwiej.
Hmm z tą szkołą, to jak wracam tak na popołudnie, a cały dzien poza domem, to musowo duże sniadanie, banana zabieram i podwójną kanapkę z chleba ciemnego, pije też sok pomidorowy, bo ma mało kcal, smakuje mi i też syci.
-
dzięki... no może tym razem się uda będzie duże śniadanie + bułka grahamka do szkoły... ah musi się udać
-
Cichypodmuchwiatru też wróciłam z podkulonym ogonem... Damy radę kochana! Będą z nas laski pierwsza klasa ;].
Też myślę o dużym śniadanku i grahamie do szkoły. A w dni kiedy mam dużo lekcji i kółka będę brała jeszcze w złotku wasę/krążki ryżowe + duuuże jabłko, jest słodkie i pożywne, do tego napędza przemianę materii.
Boję się weekendów. Strasznie się boję.. Lodówka jest zbyt przystępna. A jak tam u Ciebie z tą sprawą?
Masz zamiar liczyc kcal?
-
tak liczę kcal bo inaczej nie panuje nad tym ile zjadła... kiedyś nie liczyłam i nie raz wychodizło, że zjadłam mniej niż 1000kcal a mnie się wydawało że przekroczyłam jeszcze hmm ja chyba będę brała serek danio do szkoły jak będę mieć 8 lekcji... jabłko mmm brzmi świetnie ale niestety nie mogę ich jeść w całości ze względu na aparat a kroić w szkole to wstyd troszkę:P
Ja już po śniadanku jestem... niestety chleb zwykły bo mamuśka dopiero poszła kupić mi wase tak więc na śniadanko było:
2 kromki (240kcal) + troszkę dżemu + serek topiony = 350kcal
Poźniej postaram się wejść i dopisać mój dzisiejszy dzień
-
mniam, dżemik
ja się białym chlebem nie potrafię najeść.. w sensie jem i jem i głodna za kilka minut
jestem O.o.
dobrze, że liczysz kcal.
czekamy na rozpiskę dnia;*
-
chlebem waza ciężko się najeść lepiej razowaca
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki