-
hejka 
wczoraj prawie zawaliłam dietke
może dlatego, że marchew zastąpiłam ptasim mleczkiem jednym - i nie najadłam sie nim. jak zjadam o 20 100g marchwi, to mnie nie ssie, a po takim jednym gówienku przyszła jeszcze wieksza ochota na słodkie - no i zjadłam małe jabłuszko - i chwała bogu, że tlyko. a było blisko. i przyszła mi taka myśl - a zjem sobie, przeciez w weekend i tak zawale dietke - jakie idiotyczne myślenie - na szczeście nie zjadłam nic 
za to od rana mnie ssie też strasznie. zaraz wypije sobie kawke, bo śniadanie jem dopiero o 9
-
nie wiadomo skad te kg
-
najbardziej mnie dobija to, że wazyłam juz 61-2 :/
-
Ajjj...Moze waga sie zrabala? Ja bym sie najchetniej zwazyla u babci, tylko teraz jestem po jedzeniu i i tak bedzie zaklamana waga
-
panikara - nie teraz ważylam 61-2 tlyko jakis czas temu
zrozumiałas, że kilka dni temu tyle wazyłam głuptasku :P
-
-
Szczeże? Ja też tak zrozumiałam
-
w takim razie mój błąd
-
a ja wazylam 59,5
-
jem właśnie śniadanko. płatki podobne do frutiny i kanapeczke z pomidorkiem - aż mi sie odechciało jeśc od wagi :/
frutina 50g 170
mleko 250ml 87,5
kawa 5
chleb pełnoziarnisty 102
pomidor 55g 9
razem 373,5

Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki