-
śniadanie:
- owsianka z jabłkiem - 285
obiad:
- rosół z makaronem - 200
- 1 placek ziemniaczany - 185
podwieczorek:
- płatki z mlekiem - 250
kolacja:
- jajecznica - 160
- grahamka - 120
- pół pomidora - 20
- trochę sałaty - 10
1230
ruch: 30min marszobiegu :)
-
Jak już była owsianka na śniadanie to szkoda, że zwnowu jakieś płatki na podwieczorek, mógł być inny i strasznie mało warzyw :roll: . I cuś malusio tego białeczka dzisiej :wink: .
-
Ja dzisiaj jadłam tylko pomarańczę :oops: :roll: więc cicho :wink:
-
Nie ładnie... nie ładnie... A potem się dziwią że cieńko chudną, albo kg wracają...
-
Gumisio88 wg tego co napisałeś tutaj http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73264 powinnam jeść 1200-1500kcal, więc u mnie, aż tak tragicznie nie było :wink: już kilka razy próbowałam jeść po 1400, ale mam chyba coś z psychiką, bo po dwóch dniach podświadomie wracałam na 1200 :roll:
jeszcze raz spróbuję, a więc od dzisiaj 1300-1400 :)
ruchu też niby mało, ale jak na mnie to i tak dużo :wink: po 30min takiego marszobiegu jestem wykończona, a biegam powoli i często robie przerwy na marsz :twisted: chociaż nie tyle mięśnie mnie bolą, co cięzko mi oddychać i kolka :( ja po prostu wcześniej wcale nie ćwiczyłam, tylko tyle co na w-fie :roll: więc teraz powoli muszę się przyzwyczajać, a nie od razu na głęboką wodę, bo to mnie zniechęca :roll:
-
Mój komentarz był do EK94 :P
Co do Ciebie Madziu, to spróbuj podnieść ilość kalorii :wink: 1400-1500 będzie idealnie, ale podnoś stopniowo.
Co do ćwiczeń się nie czepiam, ale pomału podnoś kondycje. Ładnie te 30 min marszobiegu :wink:
A mogłabyś mi napisać swój tygodniowy plan ćwiczeń jeśli taki masz :wink: ?
-
Ooooo :lol: Właśnie został mi podrzucony pomysł :lol: zrobie sobie tygodniowy plan ćwiczeń :D
-
Hehe... Polecam - 2-3 razy trening siłowy i 2-3 razy HIIT. Jeśli celem jest brzuszek można też ćwiczyć aero-brzuch-aero 2x, siłowy 1-2 razy i HIIT 2 razy :wink:
-
nie mam planu ćwiczeń :roll: ćwiczę kiedy mam ochotę, przeważnie jest to rower :) chcę mniej więcej co 2 dzień ( w zależności od pogody i ewentualnych zakwasów :P ) min. 30 min marszobiegu tak na początek :)
no właśnie z brzuchem mam problem, a do brzuszków to mi się najtrudniej zmusić, po 20 już mi się odechciewa i robię dalej byle jak, a i tak nie zrobię więcej niż 40 :roll:
może polecisz mi jakieś ćwiczonka? :)
-
Aj rowerek :D Stacjonarnego nie mam, ale dzisiaj ładna pogoda to może się wybiore :D (najwyżej mnie zwieje =p) Hmmm... Co do brzuzków, mnie po 20 krzyze nawalaja :/