-
-
-
Nie da się ukryć: Dieta przerwana
Tak mi wstyd...może nie utyłam, ale mało chudłam...
Dwa tygodnie juz nie trzymam diety...
Wczoraj to maskra byla: Mc donald (tortilla, trzy nugatssy, sos słodko kwasny. lód w polewie czekoladowej, sheka i coś tam jeszcze). bułka dwie chyba nawet, z jakimś serkiem, masłem, kilka kromek chleba z czymś tam, i nakoniec Wafelek-pRence polo
Dziś: bułka z budyniem, zupa warzywna, żelki, m&m, kawałek sernika.
Jutro nie bedzie lepiej(znam siebie), w poniedziałek dzień chlopaka w klasie(tort. pełno słodkości).
w niedziele urodziny siosrty(to samo co w dniu chlopaka+ obiad)
Co wy na to? Zapłacze się
Chyba ze aplanuje plan działania...zupelnie nie wiem jak...styraciłam motywację, a już październik...w listopadzie miało być 65 kg!
Pomozecie mi... moze zaczne diete spowrtotem od 2 października- wtorek?
Jak chce Wam się czytać...proszę o rady...
67kg;p
-
Milka, musisz próbować się ograniczać, nie tyle żeby chudnąć, ale żeby jojo nie było! Zobacz jak malutko jadłaś, a jak jesz teraz. Może najpierw próbuj ustabliziować swoje jedzenie, tak, żeby w normie było. Później ewentualnie, znów po mału przejść na diete...
-
tak...mam już zapanowane:
2 październik- początek II etapu diety;]
Startuje pewnie z większą liczbą niż 68kg...ale myślę ze 1 listopada mogę schydnąć do 65kg...spróbuje...co ja gadam muszę!
A więc, ditea bedzie jak zawsze: Sniadanie, w szkole coś do picia lub jogurt, zero słodyczy, ruch pięc razy w tygodniu po 45min, plus jakieś brzuszki, małe kolacje, małe obiady, wszystko do 1000kcal!
I nie dam się zabić jedzeniu...powoli sie podnosze...
67kg;p
-
Zawaliłam...waze 70 kg..moze ponad..
zaczynam. Od wtorku...
67kg;p
-
musisz uwierzyć w siebie
i się nie załamywać
będę 3mać kciuki
-
Milka, uważam, że powinnaś przejść nie na 1000 kcal, a na 1200 kcal. Już nie chodzi o samo zdrowie... Ale byłaś przez większość czasu na 1000, prawda? Czasami nie dojadałaś... a czasami jadłaś więcej. I skończyło się tak, że dieta poszła w las. A tak, spokojnie możesz sobie wszystko rozplanować, mniej stresu przy tym, że się nie zmieścisz, no i przede wszystkim nie będzie napadów. Wydaje mi się, że gdyby mnie coś takiego nagle spotkało, to do 1000 więcej bym nie wróciła, bo wiadomo co tutaj było winne... Przemyśl to.
W każdym bądź razie życzę powodzenia! ;*
-
Zgadzam się, chcesz stracić więcej niż 5kg, więc powinnaś tracić te kilogramy powoli. Przejdź na dietę 1200 w tedy będziesz sobie mogła pozwolić nawet na coś słodkiego
-
Dieta przerwana sobie była...
ważę 69kg...
pięknie!
Wiem ze jak jutro się upilnuje to dalej pojdzie...dziś to była tptalna maskra, Jutro edzie prosciej, bo pożno ze szkoly przychodze, potem do kosciola, jakas nauka, no i pewnie pojdzie, wiem ze jak jutro się skupie, to pojdzie mi jakos. Narazie do 65 kg...cztery....yfff da się?
67kg;p
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki