kurde, ale ja jestem z siebie zajebiście dumna bo jeszcze nie zjadłam nic słodkiego po raz pierwszy od nie pamieta kiedy :lol: gdyby udało mi sie wytrzymać choziaż tydzień, żeby udowodnić sobie że ja też coś potrafię, było by superowo :D
Wersja do druku
kurde, ale ja jestem z siebie zajebiście dumna bo jeszcze nie zjadłam nic słodkiego po raz pierwszy od nie pamieta kiedy :lol: gdyby udało mi sie wytrzymać choziaż tydzień, żeby udowodnić sobie że ja też coś potrafię, było by superowo :D
Ja bylam z siebie taka dumna że przejechałam 17 km, że aż z tej radości zeżarłam pieguska :lol:
Przynajmniej ten wysilek bedzie Ci sie dobrze kojarzyl :D
ja kiedyś nie wiedziałam, jechałam od siebie do dworca i potem do selgrosa, myślałam ze z10km przejechałam a dziś te samą trase samochodem jechałam i tata powiedział że 21km jest :shock:
no to sporo Ci sei zawyzylo :lol:
szok przeżyłam normalnie :lol:
ja mialam w druga strone :P biegalam jedna trasa, bylam pewna ze to 8 km, a tu sie oazalo, ze 4,5 :P
Ja jechałam rowerem po dowód (wtedy go nie dostałam :D) i myślałam, że to 7 km, a to było 13.5, praktycznie drugie tyle.
Hm, chyba sobie jeszcze raz pojadę na rower...mam ochote się jeszcze gdzieś przejechać, a to będzie dobra trasa ^^. Ruszam więc!
madame, no i super :D milego rowerku ;)