-
Wcale nie sporo, bo o ile jeździsz na stacjonarnym tyle to nie powinnaś być na 1000kcal, bo z tym wyspalanym to wychodzi na głodówę do kwadratu :idea: .
Co do olimpiad to nie żałuję - i tak jestem na wymarzonych studiach i jakoś nie mam wrażenia, żeby olimpijczycy się teraz mieli jakoś lepiej odemnie 8) . Choć obecną propozycję pracować nad otrzymaniem nowego związku przeciwko nowotworom u nas na wydziale prawdę powiedziawszy całkiem na poważno myślę by przyjąć :oops: ...
-
dooobrze doobrze grzybek :lol:
-
Jakoś miałam mniejdzego lenia od innych przygotowywać się teoretycznie do ćwiczeń z biochemii i facet to odebrał jako, że kocham ten przedmiot, więc mi zaproponował pracę w laboratorium :lol: . Będą sługa do kwadratu - odczytywać wyniki, pipetować i inne pierdoły, których nikt normalny nie lubi robić :lol:
-
Aaaj, ale poszło kaloryjów :lol:
Wata cukrowa, orzechy w miodzie, 3bit :lol:
ale festyn był, o!
-
3bit...ślinotok... :lol: . A waty cukrowej to chyba z 10lat nie miałam :shock: .
-
Grzibciu łączę się z Tobą w ślinotoku :lol:
Kiedy ja jadłam 3bita... :(
-
ja jakiś tydzień temu jadłam 3 bita ale strasznie się zasłodziłąm nim :x :lol:
-
Ja bym zjadła kinder bueno :D, ale 3bitem też bym nie pogardziła.
-
Hihi, dzisiaj powtóreczka, i zero ruchu, bo do tej pory się uczyłam biologii i matmy +chemia :c
Zjadłam:
Śn. - Grahamka 125 kcal
1,5 jajka - 135 kcal
II śn.:
Dwie delicje :roll: 100
Obiad:
Rosół z makaronem talerz - 149 kcal
Ziemniak - 90 kcal
Smażona pierś z kurczaka- 180 kcal
Surówka ok. - 25 kcal
II danie dopiero zjem a potem lecę na imprezę :lol: ZJADLAM: 804 kcal
-
Jej, ja nie wiem jak można się tak dużo uczyć :roll: ja gór przy książkach usiedzę pół godziny... Podziwiam.
A co to za impreza?