-
Mniam, lubię coś takiego
To feta czy mozarella ?
-
Feta, feta
Tylko bez pomidora bo nie miałam akurat w domu 
Uf, mam 37 tematów do opracowania w ciągu tygodnia, ale to człowiek - a ja lubię anatomię i choroby/układy itd. więc idzie stosunkowo szybko. Przerobiłam już 7 tematów, dziś chciałabym opracować jeszcze drugie tyle, i jutro też 14, żeby w dni szkolne nie musieć już zakuwać jak szalona - muszę się w końcu też uczyć na bieżąco, bo nie tylko biologię mam w szkole. Ale w ciągu dwóch tygodni muszę opanować wiadomości, które ludzie przerabiają w III LO.
Ano, olimpiada. Z moją nawiedzoną panią biolog 
Troszkę zawaliłam. Ale ruch będzie, bo jak tak dalej pójdzie to do 15 powinnam mieć przerobione tematy, więc rowerek min. 20 km i jeszcze idę na koncert dziś
-
Madame, że też Ci się chce. Mnie chyba nic nie potrafi zmusić do wytężonego wysiłku umysłowego, jak mi się nie chce
-
Och, oczywiście że mi się nie chce. Ale zawsze jest jakakolwiek szansa że jak to zakuję to się dostanę dalej i dalej, a może nawet uda mi się nie pisać egzaminu mat-przyr, czego chciałabym baaardzo uniknąć. a biologia to chyba jedyna z dziedzin, które jakkolwiek idą mi całkiem zgrabnie.
W przerwach między rozdziałami zacznę robić chyba po 10 brzuszków i brzuszków skośnych
-
No dobra dziołchy, koniec tej laby. Lecę się uczyć dalej... nic na to nie poradzę. Jeszcze sobie posprzątam w pokoju, bo bajzello totalne. Paa :*:*
-
Hehe, taktyczne podejście z tym zwolnieniem z egzaminu
. W sumie ja w liceum zawsze byłam prymusem, ale do olimpiady to mnie nawet parą wołów by nie zaciągnął
.
Sprawnej nauki
-
w gim ja na skzolne etapy chodzilam wszedzie gdzie sie dalo. przeszlam dalej z gegry, ang i matmy. z matmy rejon to porazka, ale z geo i ang mi po 2 pkt zabrakly do dalszego etapy grrr. no ale nie ma sie co dziwic, jak w ogole sie nie przykladalam do nauki przed nimi, wyszlam z zalozenia, ze mam to w dupie, jak przejde dalej to fajnie, jak nie to tez fajnie i tyle :P w liceum w tym roku pojde chyba na angielska.
-
a ja jak grzybek :P w szkole naj ale zaaaadne olimpiady o niee e;P ja nie lubic i to bardzo.
oj no moze troszki zaluje ale cos poradzic
-
Julix, ja właśnie nigdy się nie przygotowywałam do konkursów, ale skoro to III gim. to zawsze warto - każdy konkurs to jakieś dodatkowe punkty na świadectwie i większe szanse na lepsze oceny z danego przedmiotu
A ja, choć nie ide do najlepszego na świecie liceum, to pomimo wszystko chciałabym wspominać dobrze ten końcowy etap nauki w gimnazjum 
Zjadłam:
Śniadanie: Parowka drobiowa 83 kcal
Kromka razowca - 83 kcal
Ketchup 50g - 55 kcal
]II śn.
Drożdżówka ;( - 239 kcal
Obiad
Pierś pieczona - 143 kcal
Ziemniak - 90 kcal
Zupa pomidorowa talerz z makaronem - 125 kcal
RAZEM: 818 kcal
Hmmm, trochę sporo, ale dobrze i tak. Ruch:
42 km na rowerku stacjonarnym
Na razie tylko 20 brzuszków
-
Jest dobrze
.
A co do konkursów, to ja trochę odwaliłam, bo powiedziałam sobie, że na żaden nie pójde, choć mnie nauczyciele namawiali
. Później żałowałam, ale i tak dostałam się tam gdzie chciałam, więc nie narzekam ;P.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki